Były kapitan reprezentacji Hiszpanii jest zawodnikiem Porto od lipca 2015 roku, ale do tej pory Smoki dzieliły się kosztami jego utrzymania z Realem Madryt, z którego trafił na Estadio do Dragao. Od sezonu 2017/2018 Porto ma już samodzielnie opłacać wynagrodzenie bramkarza i tu pojawiają się problemy.
Portugalski klub jest zmuszony do cięcia wydatków na pensje, a wysokość gaży Iker Casillas sprawia, że 36-latek ma stać się pierwszą ofiarą polityki zaciskania pasa. Przed odejściem z Porto nie uratuje go nawet to, że jest kluczowym zawodnikiem zespołu. W aż 37 z 82 występów w barwach Smoków zachował czyste konto, a w pozostałych puścił tylko 61 goli - to znakomity wynik.
Casillas może podobno liczyć na zatrudnienie w klubach amerykańskiej Major League Soccer, a chce go także Olympique Marsylia, ale on sam nie chce zmieniać miejsca zamieszkania. Niewykluczone, że rozstanie z Porto sprawi, że mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy zdecyduje się na przedwczesne zakończenie kariery.
ZOBACZ WIDEO Serie A: AS Roma wiceliderem, Edin Dzeko liderem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]