Bruk-Bet Termalica - Lech: efektowna rehabilitacja poznaniaków i kolejne 3:0!

PAP / Stanisław Rozpędzik
PAP / Stanisław Rozpędzik

Po blamażu w finale w Pucharu Polski, Lech nie popadł w kryzys i w drugiej kolejce rundy finałowej Lotto Ekstraklasy wygrał na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza 3:0. Poznaniacy zrównali się dorobkiem z liderującą Jagiellonią Białystok.

Wszyscy zadawali sobie pytanie, jak ekipa Nenada Bjelicy zareaguje na koszmar, który przeżyła we wtorek na PGE Narodowym (przegrała z Arką Gdynia 1:2), jednak w Niecieczy rozpamiętywania tego niepowodzenia nie było.

Poznaniacy zaczęli ofensywnie, od razu przejęli inicjatywę i bardzo szybko, już po kwadransie wyszli na prowadzenie. Zaczęło się od dalekiego wykopu Matusa Putnocky'ego, źle interweniował Dalibor Pleva i piłka trafiła pod nogi Mihaia Raduta. Rumun ładnie wypracował sobie pozycję przed polem karnym i precyzyjnym płaskim uderzeniem przy bliższym słupku pokonał Dariusza Trelę.

Trener Nenad Bjelica dopiero po raz pierwszy w Lotto Ekstraklasie posłał 27-latka do gry już od 1. minuty i ten odpłacił mu solidnym występem. Był jednym z aktywniejszych graczy Kolejorza, nieźle też egzekwował stałe fragmenty.

Lechici nie musieli się jednak przesadnie wysilać. Przed przerwą Bruk-Bet Termalica była bezradna i nie stwarzała żadnego zagrożenia pod bramką Putnocky'ego. Tuż po zmianie stron podopieczni Marcina Węglewskiego nieco wyregulowali celownik przy strzałach z dystansu, ale wciąż notorycznie pudłowali i faworyt mógł się czuć bezpiecznie.

Na niespełna dwadzieścia minut przed końcem było już po zawodach. Najpierw poznaniacy cieszyli się po samobójczym trafieniu Artema Putiwcewa, który do spółki z Vladislavsem Gutkovskisem nieudolnie przeciął dośrodkowanie Raduta z rzutu rożnego, a po chwili Radosław Majewski dobił z kilku metrów uderzenie Pawła Tomczyka.

Lech nie olśnił grą, mimo to po raz siódmy wiosną (licząc wszystkie rozgrywki) zwyciężył 3:0 i początek rundy finałowej może uznać za w pełni udany. Ekipa Nenada Bjelicy ma teraz tyle samo punktów co Jagiellonia, lecz zajmuje 2. miejsce, bo po rundzie zasadniczej była notowana niżej.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Lech Poznań 0:3 (0:0)
0:1 - Mihai Radut 15'
0:2 - Artem Putiwcew (sam.) 71'
0:3 - Radosław Majewski 73'

Składy:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Dariusz Trela - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Artem Putiwcew, Sebastian Ziajka, Bartłomiej Babiarz (75' Krystian Peda), Dalibor Pleva (26' Patrik Misak), Martin Miković (67' David Guba), Vlastimir Jovanović, Samuel Stefanik, Vladislavs Gutkovskis.

Lech Poznań: Matus Putnocky - Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Maciej Wilusz, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Maciej Makuszewski, Mihai Radut (80' Tymoteusz Puchacz), Szymon Pawłowski (59' Radosław Majewski), Marcin Robak (72' Paweł Tomczyk).

Żółta kartka: Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: 4595.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: zabójczy tercet Barcy rozbił rywala! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (9)
avatar
Modafi
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Postawa Termalici w tym spotkaniu.... ? Moim zdaniem zapachniało fryzjerem ! Nie mogę pojąć, dlaczego w dzisiejszym spotkaniu przeszli aż tak bardzo obok meczu. Tym bardziej nie mogę pojąć, bo Czytaj całość
avatar
Bogusław Smarż
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Mecz ustawiony.Nikt mi nie wmówi że tak nie było.Lech grał na pół gwizdka bo wiedział jak się to wszystko skończy. 
Qriss
7.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
może 3:0 ale pogrom to nie był Lech nic specjalnego nie grał