MKS Kluczbork - Drutex-Bytovia: bytowianie o krok od przełamania

PAP / PAP/Adam Warżawa / Drutex-Bytovia
PAP / PAP/Adam Warżawa / Drutex-Bytovia

W meczu 27. kolejki Nice I ligi MKS Kluczbork zremisował 2:2 z Drutex-Bytovią Bytów. Gospodarze do wyrównania doprowadzili w 89. minucie, gdy rzut karny na bramkę zamienił Rafał Niziołek.

Obie drużyny do tego spotkania przystępowały w niezbyt dobrych nastrojach. Kluczborczanie są już pogodzeni ze swoim losem i myślą o przyszłości w II lidze. W związku z tym doszło do zmiany szkoleniowca, a nowym-starym trenerem został Andrzej Konwiński, który do pracy w Kluczborku wrócił po rocznej przerwie.

Z kolei Drutex-Bytovia do Kluczborka jechała z wiarą w przełamanie fatalnej serii dziewięciu z rzędu meczów bez wygranej. Tak kiepska passa spowodowała, że bytowianie ze środka tabeli przesunęła się do strefy spadkowej i przed tym meczem traciła cztery punkty do bezpiecznej lokaty.

Mecz w Kluczborku wydawał się dla gości idealną szansą na przełamanie. Jednak to gospodarze cieszyli się jako pierwsi ze zdobycia gola. W 33. minucie strzałem z okolic narożnika pola karnego bramkarza rywali pokonał Piotr Kwaśniewski, dla którego był to pierwszy gol strzelony dla MKS-u.

Gospodarze z prowadzenia cieszyli się jednak tylko przez 6 minut. Błąd defensywy kluczborczan wykorzystał Mateusz Klichowicz, który otrzymał piłkę przed polem karnym rywali i strzałem z pierwszej piłki pokonał Grzegorza Wnuka.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: błysk Messiego dał zwycięstwo Barcelonie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Goście szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili w 58. minucie. Wtedy to bytowianie w polu karnym rywali rozklepali ich defensywę. Piłka trafiła do Jakuba Wilka, a były reprezentant Polski nie dał bramkarzowi MKS-u najmniejszych szans. Choć MKS próbował doprowadzić do wyrównania, to goście mądrze się bronili i na niewiele pozwalali rywalom.

Tak było do 89. minuty. Wtedy w polu karnym sfaulowany został Maciej Kowalczyk, a sędzia bez chwili zawahania podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Rafał Niziołek, który pewnym strzałem pokonał Bieszczada i zapewnił swojej drużynie remis. W doliczonym czasie gry świetną sytuację zmarnował Sebastian Deja, który mógł dać MKS-owi trzeci triumf w sezonie. Chwilę później Bieszczad po raz kolejny uratował swój zespół przed stratą gola.

Dla bytowian był to dziesiąty z rzędu mecz bez wygranej, choć tym razem byli bardzo blisko przełamania. Gospodarze mogą żałować niewykorzystanych szans w końcówce, ale nawet triumf nie poprawiłby ich sytuacji w ligowej tabeli.

MKS Kluczbork - Drutex-Bytovia Bytów 2:2 (1:1)
1:0 - Piotr Kwaśniewski 33'
1:1 - Mateusz Klichowicz 39'
1:2 - Jakub Wilk 58'

Składy:

MKS Kluczbork: Grzegorz Wnuk - Piotr Kwaśniewski, Paweł Gierak, Łukasz Ganowicz, Kamil Nitkiewicz - Sebastian Deja, Rafał Niziołek - Jakub Skoczylas (71' Krzysztof Bodziony), Mohamed Essam (53' Dominik Kościelniak), Paweł Kubiak - Michał Kojder (71' Maciej Kowalczyk).

Drutex-Bytovia Bytów: Gerard Bieszczad - Łukasz Wróbel, Sebastian Kamiński, Fran Gonzalez, Mateusz Klichowicz, Robert Mandrysz, Jakub Wilk (74' Jakub Bąk), Wojciech Wilczyński, Jakub Serafin, Kamil Wacławczyk (82' Michał Rzuchowski), Janusz Surdykowski.

Żółte kartki: Mohamed Essam, Jakub Skoczylas, Łukasz Ganowicz, Sebastian Deja (MKS Kluczbork) oraz Mateusz Klichowicz, Wojciech Wilczyński (Drutex-Bytovia Bytów).

Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).

Źródło artykułu: