Mimo olbrzymiej konkurencji na środku pomocy, Milos Krasić wystąpił w lidze w tym sezonie 26 razy - za każdym razem grając od pierwszej minuty, zaliczając 2219 minut. To drugi wynik w Lechii Gdańsk, jedynie za Jakubem Wawrzyniakiem. Fani chcieliby, aby grał on z takim polotem, jak wcześniej. Ostatnio tego jednak brakuje.
Dla Piotra Nowaka wciąż Krasić to pierwszy wybór. - Ja rozumiem wszystkie statystyki, które go dotyczą, ale dla mnie to nie jest ważne. Milos, podobnie jak Sebastian Mila czy Rafał Wolski to szkielet zespołu w szatni. Do tych piłkarzy dochodzi Dusan Kuciak, który potrafi zwrócić uwagę i zmobilizować drużynę. Milos Krasić stara się sprawić, by piłkarze wokół niego byli lepsi. Czasem nam to ucieka, gdy patrzymy z boku - ocenił trener Lechii.
Czy jednak doświadczony piłkarz wytrzymuje tempo meczów ligowych? - Nie zgodzę się z tym, że Milosowi odcina prąd. Fakty temu przeczą, jeśli weźmie się pod uwagę przebiegnięty dystans na takiej czy innej intensywności - ocenił Piotr Nowak.
Milos Krasić szansę na pokazanie się z bardzo dobrej strony będzie miał w poniedziałek. Lechia Gdańsk zmierzy się wówczas w derbach Trójmiasta z Arką Gdynia.
ZOBACZ WIDEO Piłkarski horror w Mediolanie. Zobacz skrót meczu Inter - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]