Wybuch w Dortmundzie. Policja: Były trzy eksplozje!

Getty Images / Laurence Griffiths / Piłka Ligi Mistrzów
Getty Images / Laurence Griffiths / Piłka Ligi Mistrzów

Trzy ładunki eksplodowały obok autokaru piłkarzy Borussii Dortmund, którzy jechali na mecz Ligi Mistrzów z AS Monaco. Jedna osoba została ranna.

Na początku wszystko spowił informacyjny szum. Według "Bilda" do wybuchu miało dojść w autokarze, tą samą wersję w pierwszych komunikatach przedstawił klub. Dopiero oficjalne oświadczenie dortmundzkiej policji rozwiało część wątpliwości: do eksplozji doszło obok autokaru. Wybuchy były jednak aż trzy.

Ładunki prawdopodobnie były ukryte w zaroślach przy hotelu, w którym od lat przed swoimi meczami zatrzymują się dortmundczycy.

W autobusie Borussii wypadły szyby, odłamki piłkarza Marca Bartrę. - Ma rozciętą rękę. Był w dużym szoku. Pojechał do szpitala - mówi nam jego klubowy kolega Łukasz Piszczek.

Prezes Borussii Hans-Joachim Watzke: - Obok autobusu doszło do eksplozji. Cały zespół jest w szoku. Takich obrazów łatwo nie wyrzuca się z głowy.

Policja w oficjalnym komunikacie z 20:03 informowała, że nie jest jeszcze w stanie dokładnie stwierdzić "czym była eksplozja oraz gdzie dokładnie do niej doszło". Kilkanaście minut później pojawił się jednak kolejny komunikat: "Potwierdzamy, że doszło do trzech eksplozji w okolicach autobusu Borussii".

Władze nie chcą przesądzać, czy doszło to ataku terrorystycznego. Proszą o cierpliwość i oczekiwanie na oficjalne komunikaty.

- Wszystkie siły policyjne w mieście zostały postawione w stan gotowości. Będziemy pracować przez całą noc - mówi "Bildowi" oficer dortmundzkiej policji Gunnar Wortmann.

Miejsce wybuchu / źródło grafiki: Bild
Miejsce wybuchu / źródło grafiki: Bild

Mecz Borussia - Monaco został przełożony. Spotkanie rozpocznie się w środę o godzinie 18:45.

ZOBACZ WIDEO Atak na piłkarzy Borussii Dortmund

Źródło artykułu: