Wyglądało niepokojąco. W 68. minucie bramkarz Borussii Roman Burki sfaulował Polaka w polu karnym, a ten upadł na murawę tak niefortunnie, że doznał urazu prawego barku.
Lewandowski jeszcze skutecznie wykonał "jedenastkę" i kilka chwil później opuścił boisko.
Teraz już wiemy, że naszemu napastnikowi nie stało się nic poważnego. - Bark trochę bolał, ale przeszło - zapewnia Polak. I deklaruje, że na środowy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Realem będzie już gotowy.
Mateusz Skwierawski z Monachium
ZOBACZ WIDEO Drużyna Łukasza Skorupskiego bez przełamania - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]