Mecz ten był prawdziwym świętem w Kluczborku. W okolicy stadionu trudno było znaleźć wolne miejsce parkingowe, a kibice często zostawiali swoje samochody w miejscach niedozwolonych, by tylko obejrzeć mecz pomiędzy MKS-em i Górnikiem Zabrze. Do Kluczborka przyjechało też ponad 1000 fanów ze Śląska, którzy zajęli całą trybunę po jednej ze stron boiska. Stadion wypełnił się po brzegi fanami, a bilety sprzedano już kilka dni temu.
Choć MKS zajmuje ostatnią pozycję w tabeli i utrzymanie w Nice I lidze rozpatrywane jest w kategoriach cudu, to kluczborczanie nie tracą wiary w korzystne zakończenie sezonu. Górnik ostatnio włączył się do walki o awans do Lotto Ekstraklasy, ale nie mógł sobie pozwolić na kolejne wpadki, by nie zaprzepaścić dotychczasowego dorobku.
Mecz mógł idealnie rozpocząć się dla Górnika. Już w 3. minucie sędzia podyktował rzut karny za dotknięcie piłki ręką przez jednego z graczy MKS-u. Do piłki podszedł Dawid Plizga, ale Wojciech Kaczmarek obronił jego strzał. Do futbolówki doskoczył Igor Angulo, lecz trafił w słupek.
Górnik przeważał, ale to MKS mógł cieszyć się z prowadzenia. W 21. minucie gospodarze przeprowadzili zabójczą kontrę. Rafał Niziołek dograł do Pawła Kubiaka, ten minął Tomasza Loskę i skierował piłkę do pustej siatki. Stracona bramka podziałała na Górnik niczym płachta na byka. Zabrzanie rzucili się do ataków, ale brakowało im dokładności i skuteczności. Do przerwy MKS prowadził 1:0.
ZOBACZ WIDEO Piotr Zieliński: Wszyscy musimy ciągnąć ten wózek
Po przerwie Górnik atakował jeszcze intensywniej. W 59. minucie zabrzanom udało się doprowadzić do wyrównania. Po dograniu Dawida Plizgi gola z pięciu metrów strzelił David Ledecky. Chwilę później dla Ślązaków mógł trafić Angulo, ale po raz kolejny zabrakło mu skuteczności. Jednak już w 65. minucie MKS znów był na prowadzeniu. Tym razem kluczborczanie mieli dużo szczęścia, gdyż po dograniu ze skrzydła niefortunną interwencję zanotował Dani Suarez, który zdobył gola samobójczego.
Górnik robił wszystko, by co najmniej doprowadzić do remisu. Frontalne ataki nie przyniosły jednak efektu i zabrzanie musieli uznać wyższość MKS-u Kluczbork. Dla zespołu z Opolszczyzny to drugie w tym sezonie zwycięstwo. Podopieczni Tomasza Asensky'ego nie zepsuli święta swoim kibicom, a w Kluczborku mecz ten wspominać się będzie latami.
MKS Kluczbork - Górnik Zabrze 2:1 (1:0)
1:0 - Paweł Kubiak 21'
1:1 - David Ledecky 59'
2:1 - Dani Suarez (sam.) 65'
Składy:
MKS Kluczbork: Wojciech Kaczmarek - Adam Orłowicz, Łukasz Ganowicz, Maciej Załęcki, Kamil Nitkiewicz (89' Paweł Gierak) - Krzysztof Bodziony, Rafał Niziołek - Piotr Kwaśniewski, Paweł Kubiak (43' Mohamed Essam), Patryk Gondek - Maciej Kowalczyk (76' Michał Kojder).
Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Rafał Kosznik Bartosz Kopacz, Dani Suarez, Rafał Kurzawa, Adam Danch - Dawid Plizga (64' Denis Janco), Szymon Matuszek, Łukasz Wolsztyński (80' Sandi Arcon) - David Ledecky (80' Marcin Urynowicz), Igor Angulo.
Żółte kartki: Maciej Załęcki, Wojciech Kaczmarek, Michał Kojder (MKS Kluczbork) oraz David Ledecky, Rafał Kosznik (Górnik Zabrze).
Sędzia: Mariusz Korpalski (Toruń).
Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński kontra wielki Juventus FC! Zobacz hit ligi włoskiej w tę niedzielę o 20:40 NA ŻYWO w Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Multimedia, Vectra, Toya, INEA czy Netia.