Szósty remis Chojniczanki Chojnice z rzędu. "Nasze ambicje są większe"

- Zdobyliśmy 4 z możliwych 12 punktów i to na pewno nie był wymarzony początek rundy wiosennej - przyznaje Michał Suchanek, pomocnik Chojniczanki Chojnice po remisie 0:0 z Wisłą Puławy.

Chojniczanka Chojnice pozostaje liderem Nice I ligi, ale jej przewaga jest minimalna i w każdej kolejce może stracić miejsce premiowane awansem. Chyba że zacznie ponownie zwyciężać. W ostatnich sześciu meczach tylko remisowała. Z dwoma przeciwnikami podzieliła się punktami jesienią, a z czterema wiosną.

- Zdobyliśmy cztery z możliwych 12 punktów i to na pewno nie był wymarzony początek rundy wiosennej. Nasze ambicje są większe. Małym pozytywem jest to, że nie przegrywamy, ale fakt jest taki, że powinniśmy lepiej punktować w tym roku - przyznał Michał Suchanek, pomocnik Chojniczanki Chojnice na antenie Weekend FM.

Suchanek wskoczył do jedenastki Chojniczanki zamiast Jacka Podgórskiego. Ten drugi młodzieżowiec był ostatnio w formie strzeleckiej, ale dostał czwartą żółtą kartkę, przez którą pauzował, co również miało odzwierciedlenie w wyniku 0:0.

- Debiut mógł być lepszy pod kątem wyniku, ale i mojej gry. Jak to się mówi, pierwsze koty za płoty i jeżeli dostanę szansę poprawienia się w następnych meczach, pokażę, że stać mnie na więcej - zapowiedział Suchanek.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zaskoczyliśmy tym przeciwnika

Najlepsze recenzje po meczu w Puławach dostali obrońca Wisły Mateusz Pielach i pomocnik Jakub Smektała. Po stronie Chojniczanki aktywnie grał Tomasz Mikołajczak, ale nie wykorzystał żadnej ze swoich sytuacji podbramkowych.

- Na początku mieliśmy mało klarownych szans na zdobycie gola. Pojawiły się w końcówce i powinniśmy je wykorzystać. Kolejny remis, czyli kolejny tylko punkt. Pojechaliśmy do Puław z zamiarem przełamania się, ale trzeba oddać Wiśle, że również miała swoje szanse i warto szanować remis. Kompromisowe wyniki nas prześladują, ale mam nadzieję, że w końcu zaczniemy zdobywać pełne pule - liczy Suchanek.

Chojniczanka zagra następny mecz w sobotę z innym zespołem z czołówki Miedzią Legnica. Drużyna Ryszarda Tarasiewicza traci tylko punkt do miejsca premiowanego awansem.

- Czas najwyższy zdobyć więcej niż punkt. Będzie miło, jeżeli przyjdzie na stadion wielu kibiców, a my zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby mecz był atrakcyjny i padło w nim wiele bramek - zaprosił pomocnik.

Źródło artykułu: