Dochodziła 90. minuta w rozstrzygniętym już meczu KV Oostende - RSC Anderlecht. Fiołki prowadziły 3:1, a kibice gości celebrowali triumf nad rywalem. Wszyscy mogli być zadowoleni poza piłkarzem z numerem "91" na koszulce. To Łukasz Teodorczyk. Właśnie mijała 418. minuta, odkąd nie trafił do siatki przeciwnika w rozgrywkach Jupiler Pro League.
"Teo" był wyraźnie zły, sfrustrowany, ale ciągle walczył o gola. Kiedy piłka spadła na 18. metr, nie wahał się długo. Huknął lewą nogą z woleja i ta ugrzęzła w siatce rywali. Co zrobił Teodorczyk? Ruszył do sektora kibiców Anderlechtu, wspiął się na bandę reklamową i utonął w ich objęciach. Fani głośnym "Teo, Teo, Teo" dziękowali reprezentantowi Polski.
Za swoje zachowanie sędzia "nagrodził" go żółtą kartkę, a na profilu na Twitterze kibice Anderlechtu napisali: "Szkoda żółtej kartki. To wariat, ale za to go właśnie kochamy".
Pity Teo got himself booked. He's a nutter but we love him #WeLoveTeo #RSCA pic.twitter.com/5FbzJBfr5H
— Sporting Anderlecht (@Sporting_AND) 19 lutego 2017
Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]