Cracovia udanie, bo od zwycięstwa z Ruchem w Chorzowie (1:0) rozpoczęła rundę wiosenną, ale w niedzielę tylko zremisowała przed własną publicznością z Pogonią Szczecin (1:1), choć prowadziła 1:0.
- Szkoda straconych punktów, bo uważam, że zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż tydzień temu z Ruchem. Wtedy spotkała nas krytyka, ale wygraliśmy, a teraz zagraliśmy poprawnie, z dużym zaangażowaniem i lepszą organizacją, ale na Pogoń to nie wystarczyło. Dopisaliśmy punkt do dorobku, ale to tylko mały krok - komentuje trener Pasów, Jacek Zieliński.
W I połowie Cracovia prowadziła grę, ale praktycznie nie zagroziła bramce rywali. Dopiero po przerwie jej ataki były konkretniejsze.
- W pierwszej połowie mieliśmy problemy z kreacją, bo Pogoń była dobrze ustawiona. Wiadomo, że w drugiej połowie, gdy brakuje sił i zespoły są rozciągnięte na boisko, to miejsca jest więcej i łatwiej o sytuacje. To dopiero początek rundy, a do tego pięć treningów przed meczem z Pogonią odbyliśmy pod balonem na małym boisku, więc trudno schematy wyćwiczyć - tłumaczy szkoleniowiec Cracovii.
ZOBACZ WIDEO Morata i Bale dali zwycięstwo Realowi. Zobacz skrót meczu z Espanyolem [ZDJĘCIA ELEVEN]