Przerwa zimowa w Lotto Ekstraklasie jest w tym sezonie rekordowo krótka. Ostatni mecz rundy jesiennej i pierwsze spotkanie rundy wiosennej dzielą raptem 53 dni. W piątek na inaugurację drugiej części kampanii Cracovia zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów.
Trener Pasów, Jacek Zieliński cieszy się na start ligi, ale współczuje kibicom, że będą zmuszeni oglądać spotkania w mało komfortowych warunkach.
- Gramy na podgrzewanych murawach, ale podgrzewanych trybun nie mamy i ludzie siedzą skostniali, zziębnięci w zwałach śniegu - no nie jest to komfortowe. Uważam, że rozpoczynanie ligi w Polsce już 10 lutego jest lekko zbyt wczesne - mówi trener Cracovii i dodaje: - Latem uciekają nam najlepsze miesiące, ale to wynika z kalendarza UEFA. Jesteśmy zobligowani do zakończenia ligi w danym terminie - nie mamy nic do powiedzenia.
- Z jednej strony się cieszymy, bo okresy przygotowawcze są krótsze. Pamiętam, że jako piłkarz czekałem na start ligi aż do połowy marca i wtedy zaczynając rundę, miało się już dość wszystkiego po 2,5 miesiącach katorżniczej pracy. Teraz okresy przygotowawcze są krótsze i typowo piłkarskie, ale prognozy na weekend to temperatury po minus pięć stopni w każdym mieście. My sobie damy radę, bo będziemy grali, ale nie zazdroszczę kibicom na trybunach - mówi opiekun Pasów.
ZOBACZ WIDEO Juventus Turyn wygrał. Miażdżąca przewagę potwierdził po godzinie [ELEVEN SPORTS]