Szpital przy Łazienkowskiej

Coraz więcej zawodników Legii nie jest zdolna do gry. Lista kontuzjowanych piłkarzy warszawskiego klubu obejmuje ośmiu graczy. Wśród nich znajdują są tacy, których na murawie już nie zobaczymy w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Tradycyjnie już na liście piłkarzy niezdolnych do gry znajduje się Bartłomiej Grzelak. Napastnik, który odkąd jest w Legii, więcej czasu spędza w gabinetach lekarskich, niż na boisku. Na początku sezonu zagrał dobre spotkanie z Polonią Warszawa. Kilka tygodni później strzelił bramkę Wiśle Kraków, natomiast resztę czasu leczy różne kontuzje. Tym razem leczy uraz mięśnia czworogłowego i do treningów wróci najprawdopodobniej dopiero w czerwcu.

Bardzo poważną kontuzję leczy również Tito. Hiszpański pomocnik warszawian, jeszcze podczas sparingowego meczu z Górnikiem Łęczna, złamał kość śródstopia. Wówczas przerwa w grze była szacowana na około osiem tygodni. Jednak dziś można założyć, że nawet gdyby zdążył dojść do zdrowia przed końcem rundy, w Legii już go nie zobaczymy.

W ostatnich dniach kontuzję złapał również Wojciech Szala. Nominalny kapitan Legii najprawdopodobniej zerwał mięsień czworogłowy, i jeżeli do wyleczenia kontuzji będzie konieczna operacja, jego również zabraknie do końca tego sezonu.

Problem z brakami w obronie jest na tyle istotny, ponieważ niezdolny do gry w piątkowym meczu był również Pance Kumbev. Macedoński obrońca urazu nabawił się po zderzeniu z innym zawodnikiem Legii, Krzysztofem Ostrowskim. Kolejnym kontuzjowanym obrońcą jest Marcin Komorowski. Lewy defensor Legii naderwał mięsień prosty uda i będzie musiał pauzować 2-3 tygodnie.

Oprócz Grzelaka, największym pechowcem w Legii jest Sebastian Szałachowski. Dynamiczny skrzydłowy, gdy tylko wróci do gry i zaczyna grać dobrze, za chwilę znów musi odpocząć od piłki z powodu urazu. Obecną kontuzję leczy od września. Portal SportoweFakty.pl regularnie śledził postępy w leczeniu nogi pomocnika Legii (Czytaj TUTAJ). Obecnie wznowił już treningi i być może za kilka tygodni wróci do gry.

Na ostatnim treningu przed meczem poprzedniej kolejki z Jagiellonią Białystok, utykając murawę opuścił Martins Ekwueme. Również drugi defensywny pomocnik - Ariel Borysiuk wznowił ćwiczenia dopiero na ostatnich zajęciach przed meczem z Górnikiem Zabrze. Z obydwu Jan Urban nie mógł skorzystać w piątkowym spotkaniu.

Nie pierwszy raz w Warszawie w osiągnięciu lepszych wyników przeszkadzają liczne urazy. Co jakiś czas zdarza się, że w jednym momencie kontuzjowanych jest kilku podstawowych zawodników. Ciężko zlokalizować genezę tych problemów. Niejednokrotnie padały głosy oskarżające lekarza klubowego, Stanisława Machowskiego, z kolei w obecnej rundzie winę można zrzucić na nienajlepsze warunki do przygotowań na drugim obozie zimowym. A może to po prostu zwykły pech i zbieg okoliczności? Tego najprawdopodobniej nigdy się nie dowiemy, a póki co trener stołecznego zespołu będzie musiał radzić sobie z tymi zawodnikami, których ma do dyspozycji.

Źródło artykułu: