To miał być "polski" mecz w Serie A. Tymczasem żaden z czwórki Polaków nie pojawił się w wyjściowym składzie. Piotr Zieliński, Karol Linetty, Bartosz Bereszyński i Igor Łasicki, wszyscy jak jeden mąż zasiedli na ławkach rezerwowych.
Pierwsza połowa była widowiskiem trudnym do oglądania. Piłkarze nie rozpieszczali. Główną winę ponoszą za to zawodnicy gospodarzy, którzy rozegrali najgorsze 45 minut tego sezonu. Podsumowaniem ich postawy było samobójcze trafienie Elseida Hysaja. Albańczyk pechowo odbił piłkę klatką piersiową po mocnym zagraniu wzdłuż bramki Ricardo Alvareza. Sampdoria korzystała z fatalnej postawy miejscowych. Piłkarze z Genui wzorowo przemieszczali się po boisku, znakomicie się asekurując. Do przerwy, mimo iż w ataku nie pokazali praktycznie nic, bezbłędną grą defensywną zasługiwali na prowadzenie.
Druga połowa powinna rozpocząć się od wyrównania. Marek Hamsik dograł przed bramkę z lewego skrzydła. Koszmarny błąd popełnił Vasco Regini, wykładając piłkę jak na tacy Driesowi Mertensowi. Belg nie przywykł do strzałów z kilku metrów nad poprzeczką, ale tego dnia miejscowym szło jak po grudzie.
Sytuacja gości skomplikowała się w 61. minucie, kiedy drugą żółtą kartkę za przeszkadzanie Reinie we wznowieniu gry obejrzał Matias Silvestre. Była to kontrowersyjna decyzja, bowiem obrońca nic złego nie zrobił. Od tego momentu Samdoria zmieniła taktykę na ultra defensywną. Z każdą minutą rosła przewaga Napoli. Na boisku pojawili się Zieliński i Linetty.
ZOBACZ WIDEO Trudna przeprawa Atletico na zmrożonym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Gospodarze zdołali wyrównać w 77. minucie za sprawą rezerwowego Manolo Gabbiadiniego, który dopełnił formalności po świetnym zgraniu piłki przez Jose Callejona.
Ostatnie minuty to istny szturm na bramkę Christiana Puggioniego, który wyczyniał cuda, broniąc w niewiarygodny sposób. Jego parady nie uchroniły jednak Sampdorii przed porażką. W ostatniej minucie doliczonego czasu, po zgraniu spod linii końcowej, debiutujący w drużynie Napoli Lorenzo Tonelli wykończył akcję strzałem z 10 metrów. Piłka wpadła pod poprzeczkę, a obrońca utonął w objęciach kolegów.
Nowy nabytek Samdorii Bartosz Bereszyński przesiedział cały mecz na ławce. Na debiut na włoskich boiskach musi jeszcze poczekać.
SSC Napoli - Sampdoria Genua 2:1 (0:1)
0:1 - Elseid Hysaj (sam.) 30'
1:1 - Manolo Gabbiadini 77'
2:1 - Lorenzo Tonelli 90+5'
Składy:
SSC Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Vlad Chiriches, Lorenzo Tonelli, Ivan Strinić, Allan (59' Piotr Zieliński), Jorginho (71' Manolo Gabbiadini), Marek Hamsik, Jose Callejon, Dries Mertens, Lorenzo Insigne.
Sampdoria Genua: Christian Puggioni - Pedro Pereira, Matias Silvestre, Milan Skriniar, Vasco Regini, Edgar Barreto, Lucas Torreira, Dennis Praet (76' Karol Linetty), Ricardo Alvarez, Patrick Schick (64' Dodo), Fabio Quagliarella (51' Luis Muriel).
Żółte kartki: Hysaj (Napoli) oraz Silvestre (Sampdoria).
Czerwona kartka: Silvestre 61' (Sampdoria) - za drugą żółtą.
Sędzia: Marco Di Bello.