Paweł Brożek poczeka do końca tygodnia

W Przeglądzie Sportowym czytamy, że Paweł Brożek uda się w piątek do kliniki pod Freiburgiem, gdzie dokładnie zostanie zbadane jego kolano.

Poniedziałkowe badanie, które zostało przeprowadzone w krakowskim szpitalu im. Jana Pawła II nie dało odpowiedzi na wszystkie pytania. Stwierdzono, że prawdopodobnie zachowana została ciągłość wszystkich więzadeł, w tym krzyżowego tylnego, które mogło się zerwać przy upadku na boisku w Bełchatowie. - To jest optymistyczna informacja, chociaż przy rezonansie magnetycznym więzadło jest w otulinie i ona może dawać wyraz ciągłości, natomiast w środku może być zerwane. Druga kwestia to ta, że jest bardzo uszkodzona chrząstka stawowa. Kolano nabiegło krwią, więc Pawłowi zrobiono punkcję. Jest wskazanie do artroskopii, która ma się odbyć w piątek w klinice pod Freiburgiem u doktora Fassa. Wtedy będziemy wiedzieli wszystko. Jeżeli nic się nie dzieje z więzadłami, to zakładamy miesiąc odpoczynku i powrót na boisko. Jeśli będzie konieczna rekonstrukcja, to przerwa potrwa kilka miesięcy - zakomunikował rzecznik prasowy krakowskiej Wisły Adrian Ochalik.

Pod Wawelem wszyscy czekają na piątkowy zabieg i ostateczną ocenę chirurga Volkera Fass, który leczył już nie jednego zawodnika Wisły. Ostatnim jego pacjentem był Łukasz Garguła, który odniósł podobną kontuzję do Pawła brożka i kilka dni temu wrócił do Polski. Teraz za zachodnią granicę wybierze się napastnik Białej Gwiazdy, obecnie wyceniany na 3 miliony euro. - Mamy do Fassa zaufanie. To jeden najlepszych ludzi w tej branży - stwierdza Ochalik.

Brożek do Niemiec uda się już w czwartek, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że w niedzielę będzie mógł z wysokości trybun oglądać derby Krakowa, w których Wisła podejmować będzie Cracovię.

Spory ból głowy będzie miał trener mistrza Polski Maciej Skorża. 26-letni piłkarz to przecież najbardziej ceniony zawodnik przy Reymonta. Strzelił w tym sezonie 14 goli w rozgrywkach ligowych, 3 w europejskich pucharach i 2 w Pucharze Polski.

Komentarze (0)