Klubowe MŚ: historyczna niespodzianka w półfinale, zwycięzca Copa Libertadores rozbity

PAP/EPA / EPA/KIMIMASA MAYAMA
PAP/EPA / EPA/KIMIMASA MAYAMA

Znamy pierwszego finalistę klubowych mistrzostw świata. Został nim zespół Kashima Antlers, który pokonał kolumbijskie Atletico Nacional aż 3:0.

Triumfator Copa Libertadores był faworytem, ale spotkał go ogromny zawód. Japończycy otworzyli wynik w 33. minucie, gdy Shoma Doi wykorzystał rzut karny (sędzia Viktor Kassai poprzedził wskazanie na "wapno" obejrzeniem powtórki wideo, co było wydarzeniem epokowym). W końcówce natomiast dobili rywala Yasushi Endo oraz Yuma Suzuki.

Kashima Antlers zameldowała się w finale i osiągnęła historyczny sukces, bo została pierwszą azjatycką drużyną, która w klubowych mistrzostwach świata zaszła tak wysoko.

Teraz Japończycy czekają na przeciwnika. Poznają go w czwartek, gdy w drugim półfinale Club America zmierzy się z Realem Madryt. Początek o tego pojedynku o godz. 11.30.

Starcia o 3. miejsce, a także finał zaplanowano na niedzielę.

Atletico Nacional - Kashima Antlers 0:3 (0:1)
0:1 - Shoma Doi (k.) 33'
0:2 - Yasushi Endo 83'
0:3 - Yuma Suzuki 85'

ZOBACZ WIDEO Szczęsny spowodował, a następnie obronił rzut karny. Zobacz skrót meczu AS Roma - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)