Korona - Zagłębie: nowe otwarcie. Czym zaskoczy Bartoszek?

PAP / /Piotr Polak
PAP / /Piotr Polak

W spotkaniu kończącym 16. kolejkę Lotto Ekstraklasy dojdzie do trenerskiego debiutu. Korona Kielce po raz pierwszy zaprezentuje się pod wodzą Macieja Bartoszka. Czy "nowa miotła" pozwoli wziąć rewanż na KGHM Zagłębiu za inaugurację sezonu?

Wtedy to, pod wodzą Tomasza Wilmana, złocisto-krwiści dostali tęgi łomot, przegrywając w Lubinie aż 0:4. Od tego meczu losy Korony toczyły się różnie. Od serii zwycięstw, aż po odsunięcie wspomnianego szkoleniowca w związku z rekordową liczbą porażek. Czy po reprezentacyjnej przerwie nastał czas na stabilizację? - Jest tu ciekawy klimat do piłki - mówił podczas swojej powitalnej konferencji prasowej Maciej Bartoszek.

39-latek, z którego pojawieniem się przy Ściegiennego było dużo zamieszania, ma na celu zachowanie Lotto Ekstraklasy dla Kielc. Dla Bartoszka to powrót na "piłkarskie salony" po latach. Ostatnim i jedynym jak dotąd klubem prowadzonym przez niego w najwyższej klasie rozgrywkowej był w sezonie 2010/11 PGE GKS Bełchatów (Brunatni skończyli na 10. miejscu - przyp. red.).

Nowy trener Korony preferuje ofensywny styl gry i taką też Koronę mamy od teraz oglądać. Czy wszystko zaskoczy już od najbliższego meczu? - Trener przedstawił nam swoją wizję i dał nam różne wskazówki. Z każdym treningiem wygląda to lepiej, a w poniedziałek mam nadzieję, że przyjdą pierwsze efekty w postaci punktów - powiedział Bartosz Rymaniak, który przekonywał, że po niedawnym pokonaniu Bruk-Bet Termaliki (3:1) zespół wyraźnie odżył. - W szatni można było zobaczyć uśmiech i w takich warunkach lepiej się pracuje

Biorąc pod uwagę zapowiadaną zmianę taktyki, kibice powinni spodziewać się kilku roszad w wyjściowej jedenastce. Kogo dotknie rewolucja? Ciężko powiedzieć, bowiem Maciej Bartoszek nabrał wody w usta. - Zachowam to dla siebie. Jeszcze nad kilkoma pozycjami się zastanawiam - stwierdził. Prawdopodobnie od początku zobaczymy zdrowego już Jacka Kiełba, niewykluczone, że wystąpią też Dani Abalo i Miguel Palanca.

ZOBACZ WIDEO Kolejne zwycięstwo Monaco - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Chociaż ekipa Piotra Stokowca może się pochwalić znacznie lepszą sytuacją w tabeli, niż jej poniedziałkowy przeciwnik, to ostatnie dwa występy nie kończyły się szczęśliwie dla lubinian (2:2 z Wisłą Kraków i 1:2 ze Śląskiem - przyp. red.). - Musimy sobie powiedzieć, że ostatnie mecze nie były idealne. Musimy się skupić na tym, żeby prezentować naszą piłkę - uważa Martin Nespor.

Zagłębie, mimo widocznych w ostatnich występach mankamentów, jest faworytem starcia na Kolporter Arenie. Czech przestrzega jednak przed szybkim dopisywaniem trzech punktów. - W Ekstraklasie każdy może wygrać z każdym.

Na korzyść drużyny z Dolnego Śląska przemawia nie tylko wynik z 1. kolejki, ale i znacznie bardziej odległa historia. Spośród aż 26 rywalizacji z Koroną, we wszystkich rozgrywkach, dwukrotni mistrzowie Polski triumfowali 12 razy, zaledwie 4 zwycięstwa mają na swoim koncie koroniarze, a 10 razy padł remis.

Korona Kielce - KGHM Zagłębie Lubin / pon. 21.11.2016, godz. 18:00

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Vladislavs Gabovs, Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Rafał Grzelak - Jacek Kiełb, Vanja Marković, Mateusz Możdżeń, Nabil Aankour, ani Abalo - Miguel Palanca.

KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Dorde Contra - Jarosław Kubicki, Jakub Tosik, Łukasz Piątek, Arkadiusz Woźniak, Łukasz Janoszka - Martin Nespor.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Źródło artykułu: