W I połowie rozegranego 8 października meczu 2. kolejki el. MŚ 2018 z Danią (3:2) Arkadiusz Milik zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie, a dwa dni później w rzymskiej klinice Villa Stuart przeszedł zabieg rekonstrukcji uszkodzonego więzadła.
Rehabilitacja po operacji przebiega wzorowo i Polak czyni systematyczne postępy. Przed tygodniem Napoli poinformowało, że Milik otrzymał od lekarzy zielone światło na rozpoczęcie kolejnego etapu rekonwalescencji - 22-latek może już wykonywać bieg z piłką i ćwiczenia propriocepcji.
Palestra e corsa sul campo per @arekmilik9#ForzaNapoliSempre pic.twitter.com/Sf4QG17HAX
— Official SSC Napoli (@sscnapoli) 17 listopada 2016
We wtorek Milik zaczął truchtać na bieżni, a w czwartek wrócił na boisko. Na razie jego aktywność ograniczyła się do lekkiego biegu na trawie, ale to kolejny krok w kierunku powrotu do pełnej sprawności.
Klub z Neapolu wciąż nie podaje dokładnej daty powrotu Milika do pełnej sprawności, ale jeśli rehabilitacja reprezentanta Polski nadal będzie odbywała się w takim tempie, to wróci on na boisko już w połowie stycznia.
- Wszyscy są w szoku, że Milik robi takie postępy. Dzień po operacji zerwanych więzadeł krzyżowych przednich w lewym kolanie, Arek już normalnie chodził. We Włoszech uznawano to za niemożliwe. Teraz także wszyscy są pod wrażeniem tego, jak nasz napastnik pracuje, jaki ma charakter, że ciągle chce więcej i dąży do jak najszybszego powrotu na boisko - mówił niedawno na laczynaspilka.pl Igor Łasicki z Napoli.
ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"