Czwartek w Premiership: Rooney grozi Liverpoolowi, Hiddinka chcą piłkarze

W sobotę w Premiership dojdzie do hitowego spotkania Manchesteru United z Liverpoolem. Wayne Rooney uważa, że Czerwone Diabły wygrają ten mecz i wyleczą The Reds z marzeń o tytule mistrza Anglii. Tymczasem piłkarze Chelsea Londyn przyznali, iż bardzo chcieliby, aby Guus Hiddink został na dłużej na Stamford Bridge. Tymczasem Robinho pozytywnie wyraził się o fanach Manchesteru City nazywając ich "wyjątkowymi".

Rooney chce wyleczyć Liverpool z marzeń o tytule

Już w sobotę dojdzie do wielkiego hitu Premiership - Manchester United zagra z Liverpoolem. Wayne Rooney chce, żeby Czerwone Diabły wygrały to spotkanie i tym samym wyleczyły Liverpool z walki o tytuł mistrza Anglii.

- Myślę, że jesteśmy w uprzywilejowanej sytuacji, ale chcemy definitywnie zakończyć szansę na zdobycie mistrzostwa przez Liverpool. Jeśli wygramy, to prawdopodobnie tak się stanie - przyznał Wayne Rooeny po czym dodał: - Zawsze walczymy o zwycięstwo, jeśli przystępujemy do jakiegoś turnieju. Takie cele stawiamy sobie na początku sezonu.

Piłkarze Chelsea chcą pozostania Hiddinka

Zawodnicy Chelsea Londyn chcą, by Guus Hiddink został z nimi dłużej niż obecnie planuje to. Holender zapowiedział, że będzie szkoleniowcem The Blues tylko do końca sezonu, a później skupi się na pracy z reprezentacją Rosji.

- Byłoby wspaniale, gdyby powiedział, że zostaje na trzy lata. Wszyscy w klubie i naokoło czują, iż to wspaniały menedżer. W tak krótkim czasie wpłynął na zespół. Chcemy, by został. Jednak jest to trudna sytuacja i nie pozostaje nam nic innego jak czekać na rozwój wypadków - powiedział Michael Ballack, pomocnik Chelsea.

Robinho: Fani Man City są wyjątkowi

Brazylijska gwiazda Manchesteru City Robinho pochwaliła fanów tego klubu. Były gracz Realu Madryt uważa, że kibice The Citizens są wyjątkowi, a fani w całej Anglii są zdecydowanie bardziej żywiołowi niż w Hiszpanii.

- Anglia jest podobna do Brazylii. Ludzie przychodzą na stadion i głośno dopingują swój zespół. W Hiszpanii jest inaczej. Przychodzą na stadion, jakby przychodzili do teatru. Siadają i są cicho. Takiego czegoś nie ma w Anglii. Czasami nie gramy dobrze, ale fani cały czas są z nami. Wspierają nas - powiedział Robinho.

Sbragia planuje rozmowy z Cisse

Szkoleniowiec Sunderlandu Ricky Sbragia poinformował, że klub rozpocznie rozmowy z Djibrilem Cisse wtedy, gdy Czarne Koty zapewnią sobie utrzymanie w Premiership. Na razie Czarne Koty walczą o to.

Strzelec dziewięciu goli w Premiership jest tylko wypożyczony do końca sezonu z Olympique Marsylia i nie wiadomo także czy będzie chciał zostać na Stadium of Light. Sbragia odniósł się również do współpracy Cisse z Kenwyne Jonsem. Zdaniem tego menedżera, obaj zawodnicy rozumieją się coraz lepiej, a to dobrze wróży przed kolejnymi meczami.

Drobna kontuzja Eduardo

25-letni Eduardo Da Silva nie zagra w sobotnim meczu Premiership z Blackburn Rovers. Powodem absencji reprezentanta Chorwacji jest kontuzja, której doznał podczas środowej potyczki z AS Romą w Lidze Mistrzów.

- Nieszczęśliwie straciliśmy Eduardo z powodu kontuzji pachwiny. To się stało w pierwszej części dogrywki. Nie jest to groźny uraz, ale wyeliminował go z gry w sobotę - poinformował Arsene Wenger, menedżer Arsenalu Londyn.

Eduardo ostatnio często trapią kontuzje, ale jest to spowodowane tym, że przez 11 miesięcy nie grał w piłkę. Organizm ponownie musi przyzwyczaić się do takich obciążeń.

Collison nie zagra 7 tygodni

Przez siedem tygodni West Ham United nie będzie mógł korzystać z usług Jacka Collisona. Obrońca Młotów doznał bowiem kontuzji w ostatnim meczu z Wigan Athletic, wygranym przez WHU 1:0.

Boisko opuścił podczas trwania spotkania i teraz wiadomo, że uraz kolana wyłączy go z gry na blisko dwa miesiące. 20-letni zawodnik przeszedł już operację i teraz czeka go rehabilitacja.

Dla WHU to duża strata, ponieważ do końca sezonu nie zagra inny obrońca Valon Behrami. W bieżących rozgrywkach Premiership Collison zagrał 16 razy dla londyńskiego zespołu.

Carroll szczęśliwy z powodu nowego kontraktu

Niezwykle zadowolony po podpisaniu nowego kontraktu z Newcastle United jest Andy Carroll. Wcześniej 20-letni snajper odrzucił propozycję podpisania pięcioletniej umowy, ale następnie złożył podpis pod 3,5-letnią.

- To jest miejsce, gdzie ja chcę grać i ten sezon był marzeniem dla mnie. Wkroczyłem do składu na początku roku i strzeliłem dwie bramki w sześciu meczach. Mój pierwszy gol dla rodzinnego miasta był niesamowity. Mam nadzieję, że w przyszłości strzelę więcej bramek - powiedział Andrew Carroll.

Gary Megson: Nikt nie jest bezpieczny

Menedżer Boltonu Wanderers Gary Megson uważa, że jego Kłusaki nadal muszą mieć się na baczności, jeśli chodzi o utrzymanie w Premiership. Na razie Bolton zajmuje jedenaste miejsce i ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.

- Wynik Blackburn w meczu z Fulham jest wspaniały dla nich. To zwiększa rywalizację o utrzymanie się w lidze - przyznał Megson dodając, że zespoły nawet siódmy West Ham United nie może być pewny utrzymania. Młoty mają jedenaście punktów przewagi nad strefą spadkową.

Komentarze (0)