Klub z Bundesligi nie może znaleźć trenera. Szkoleniowcy odmawiają 17. drużynie tabeli

PAP/EPA / PAP/EPA/BERND THISSEN / PAP/EPA/BERND THISSEN
PAP/EPA / PAP/EPA/BERND THISSEN / PAP/EPA/BERND THISSEN

FC Ingolstadt po koszmarnym początku sezonu zwolnił Markusa Kauczinskiego i poszukuje nowego trenera. Zespół z Bawarii spotyka się jednak z odmowami kolejnych szkoleniowców.

Z Ralphem Hasenhuettlem na ławce trenerskiej FC Ingolstadt 04 świetnie radził sobie w debiutanckim sezonie w elicie i nie był zagrożony degradacją. Latem w klubie zatrzymano większość kluczowych zawodników, ale trener, twórca sukcesu skromnego klubu, przeniósł się do RB Lipsk.

Nowo zatrudniony Markus Kauczinski nie potrafił podtrzymać dobrej formy drużyny. Po 10 kolejkach Ingolstadt ma na koncie zaledwie dwa punkty, pozostaje bez zwycięstwa i w tabeli tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu wyprzedza Hamburger SV. Podopieczni Kauczinskiego, wcześniej szkoleniowca Karlsruher SC, tylko w jednym meczu pokazali się z lepszej strony, gdy zremisowali 3:3 z Borussią Dortmund.

Trener został zwolniony i działacze w trakcie przerwy reprezentacyjnej rozpoczęli poszukiwania następców. Jak informuje "Kicker", najpierw odmówili im Michael Frontzeck oraz Andre Breitenreiter (ostatnio Schalke 04), a następnie propozycji nie przyjął znany m.in. z Herthy BSC oraz VfB Stuttgart Jos Luhukay.

Ponieważ szybkie poszukiwania trenera nie przyniosły skutku, szkoleniowcem tymczasowym został Michael Henke, który od 2013 roku pełnił rolę asystenta. Niewykluczone, że 59-latek bez większego doświadczenia poprowadzi zespół w 11. kolejce przeciwko SV Darmstadt.

ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji

Źródło artykułu: