Wigry Suwałki w ostatnich ośmiu ligowych meczach nie potrafiło odnieść zwycięstwa. Do starcia z Chrobrym Głogów suwalczanie przystępowali uskrzydleni wygraną w ćwierćfinale Pucharu Polski z III-ligowym GKS-em 1962 Jastrzębie. - Podobny charakter musimy pokazać w lidze, wtedy się przełamiemy - powiedział trener Dominik Nowak po spotkaniu w Jastrzębiu-Zdroju.
Nie były to słowa rzucone na wiatr. Wigry spotkanie rozpoczęły z dużym animuszem. Również Chrobry walczył o przełamanie, lecz na kolejną wygraną głogowianie czekali tylko dwa spotkania, w których musieli uznać wyższość przeciwnika. W 11. minucie gospodarze objęli prowadzenie po zabójczym kontrataku, który na bramkę zamienił Kamil Adamek.
Napastnik Wigier otrzymał podanie od Jakuba Bartkowskiego, błyskawicznie zdecydował się na strzał, ale trafił w słupek. Do piłki doskoczył Kamil Zapolnik i dograł do Adamka, a ten nie zmarnował drugiej szansy i pokonał bramkarza Chrobrego. Niespełna kwadrans później Wigry mogły powiększyć prowadzenie, ale strzał Zapolnika wybronił Karol Szymański.
Suwalczanie po zdobytej bramce cofnęli się do defensywy i nastawili na grę z kontrataku. Głogowianie mieli problem, by znaleźć sposób na formację obronną przeciwnika, ale potrafili sobie stwarzać groźne sytuacje. Tuż po przerwie po akcji Chrobrego swój zespół przed stratą bramki uratował Karol Salik. Chwilę później było już 2:0 dla Wigier. Kolejną asystę zanotował Zapolnik, który tym razem dokładnym podaniem obsłużył Damiana Gąskę.
Sparingpartner Agnieszki Radwańskiej – Dawid Celt – podsumowuje sezon polskiej tenisistki. Aktualny ranking sugeruje, że niewiele zawodniczek może pochwalić się większymi sukcesami w mijającym roku. Kiedy jednak spojrzy się na główne cele turniejowe Agnieszki Radwańskiej... to jest nad czym pracować.
Gospodarze tylko kilkadziesiąt sekund cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia. W 56. minucie kontaktowego gola zdobył Mateusz Machaj, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Pawła Wojciechowskiego. Dla gospodarzy był to sygnał ostrzegawczy i znak, że nie mogą sobie pozwolić nawet na chwilę dekoncentracji. Wigry szybko uspokoiły grę, a głogowianie próbowali doprowadzić do wyrównania.
Bliżej zdobycia gola byli jednak gospodarze. W 71. minucie było groźnie pod bramką Chrobrego po strzale Macieja Wichtowskiego, ale jego uderzenie było niecelne. W końcówce Wigry miały dużą przewagę, ale ze zdobycia gola mogli cieszyć się głogowianie. Po długiej piłce zagranej przez Szymańskiego piłka trafiła w pole karne suwalczan, a tam w dużym zamieszaniu najlepiej zachował się Seweryn Michalski, który wślizgiem wpakował piłkę do siatki i uratował punkt dla swojego zespołu. Tym samym Wigry od dziewięciu meczów nie potrafią odnieść ligowego zwycięstwa.
Wigry Suwałki - Chrobry Głogów 2:2 (1:0)
1:0 - Kamil Adamek 11'
2:0 - Damian Gąska 55'
2:1 - Mateusz Machaj 56'
2:2 - Seweryn Michalski 90'
Składy:
Wigry Suwałki: Karol Salik – Janusz Bucholc, Rafał Augustyniak, Tomasz Jarzębowski, Jakub Bartkowski, Adrian Karankiewicz, Damian Kądzior, Maciej Wichtowski, Damian Gąska (76' Miłosz Kozak), Kamil Zapolnik, Kamil Adamek.
Chrobry Głogów: Karol Szymański - Michał Ilków-Gołąb, Michał Michalec, Seweryn Michalski, Karol Danielak (75' Bartosz Kwiecień), Bartosz Machaj (60' Sebastian Bonecki), Marcel Gąsior, Maciej Kona (60' Michał Bednarski), Mateusz Machaj, Łukasz Szczepaniak, Paweł Wojciechowski.
Żółte kartki: Rafał Augustyniak (Wigry Suwałki) oraz Mateusz Machaj (Chrobry Głogów).
Sędzia: Karol Rudziński (Nidzica).