Bundesliga: kolejny słaby weekend Polaków

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w barwach Bayernu Monachium
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w barwach Bayernu Monachium

Sobota z pewnością nie była udanym dniem dla polskich piłkarzy występujących w Bundeslidze. Zagrali tylko Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek oraz Eugen Polanski.

[tag=2800]

Lewandowski[/tag] jako jedyny zaliczył 90 minut. Nie możemy jednak mówić o spektakularnym spotkaniu w jego wykonaniu. "Lewy" szukał gry, miał tylko jedną sytuację podbramkową, ale z ostrego kąta uderzył w boczną siatkę.

Dziennikarze monachijskiego "Abendzeitung" wystawili mu za mecz z Borussią Moenchengladbach (2:0) trójkę. Oznacza ona występ poprawny. Taką samą notę Robert otrzymał od "Bilda". Dla porównania - identycznie oceniono siedmiu kolegów kapitana reprezentacji Polski. Nieco gorzej, na czwórkę zrecenzował króla strzelców Bundesligi Spox.com.

Jeśli zaś chodzi o Polanskiego, wszedł on na boisko w spotkaniu z Bayerem Leverkusen na nieco ponad pół godziny. "Bild" ocenił jego grę tak samo jak grę Lewandowskiego. Nieco gorzej, na 3,5 pomocnik TSG 1899 Hoffenheim wypadł według portalu Spox.com. A co mówią oficjalne statystyki Bundesligi? Eugen przebiegł 4,31 km, wykonał trzy sprinty (!), 17 podań celnych i cztery niecelne.

Najsłabiej zrecenzowana została gra Łukasza Piszczka ("Bild" - 4, Spox.com - 3.5, "Ruhr Nachrichten" - 4.5). Borussia Dortmund zremisowała niespodziewanie z FC Ingolstadt 04 3:3. Prawy obrońca BVB zaliczył asystę: piłkę po jego strzale głową odbił bramkarz, a gola z dobitki zdobył Christian Pulisić. Piszczek brał się też za rozegranie. Cała Borussia w tym elemencie wyglądała jednak kiepsko. Tylko Pulisić otrzymał od "Bilda" trójkę. Cała reszta ocen to przeplatane czwórki z piątkami.

ZOBACZ WIDEO Pewna wygrana Milanu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Co do reszty Polaków, również nie zaliczą oni soboty do udanych dni. Jakub Błaszczykowski usiadł wśród rezerwowucyh VfL Wolfsburg po lekkiej kontuzji pleców. Kuba nie zaliczył choćby minuty, a Wilki przegrały z SV Darmstadt 98 1:3. W zwycięstwie SC Freiburg nad FC Augsburg (2:1) tradycyjnie udziału nie wziął Rafał Gikiewicz, który jest drugim bramkarzem beniaminka. Porażkę 1:2 z Herthą BSC tradycyjnie na ławce oglądał "przyspawany" do niej obrońca 1.FC Koeln, Paweł Olkowski.

W przypadku "Ola" możemy mówić o odliczaniu dni do zimowego okienka transferowego. Był piłkarz Górnika Zabrze ma niewielkie szanse, by grać. Jeśli zamierza powąchać murawę w tym sezonie, powinien jak najszybciej uciekać z Kolonii.

Źródło artykułu: