Pierwsze pół godziny było przeraźliwie nudne i nie dostarczyło żadnych emocji, za to ostatni kwadrans przed przerwą to prawdziwe trzęsienie ziemi. Turcy nie odstawali znacząco od rywala, ale dali się wypunktować niczym juniorzy. W naiwny sposób sprokurowali dwa rzuty karne, po których w trzy minuty przegrywali 0:2. Po faulach Simona Kjaera i Senera Ozbayrakliego, z "wapna" do siatki trafiali Paul Pogba, a następnie Anthony Martial.
Po tych golach podopieczni Dicka Advocaata podjęli ryzyko, ale zamiast bramki kontaktowej, przyjęli kolejne ciężkie ciosy w najgorszych momentach - tuż przed zmianą stron i zaraz po niej. To były bardzo ładne uderzenia Pogby i Jessego Lingarda sprzed pola karnego, przy których Volkan Demirel był praktycznie bezradny.
Ekipa Jose Mourinho miała w garści bardzo wysokie prowadzenie i później mocno spuściła z tonu. Turcy natomiast pokusili się o gola honorowego. Padł on w 83. minucie, gdy Robin van Persie wykończył strzałem z bliska dośrodkowanie rezerwowego Emmanuela Emenike. Ta bramka nikomu na Old Trafford nie zepsuła humorów, miejscowi kibice wręcz oklaskiwali Holendra, który w latach 2012-2015 przywdziewał barwy Czerwonych Diabłów.
Manchester United wygrał 4:1 i w tabeli grupy A ma teraz sześć punktów - tyle samo co Feyenoord Rotterdam. Fenerbahce natomiast zajmuje 3. miejsce z dorobkiem czterech oczek.
Manchester United - Fenerbahce Stambuł 4:1 (3:0)
1:0 - Paul Pogba (k.) 31'
2:0 - Anthony Martial (k.) 34'
3:0 - Paul Pogba 45+1'
4:0 - Jesse Lingard 48'
4:1 - Robin van Persie 83'
Składy:
Manchester United: David de Gea - Matteo Darmian, Eric Bailly, Chris Smalling (46' Marcos Rojo), Luke Shaw, Michael Carrick, Paul Pogba (75' Timothy Fosu-Mensah), Jesse Lingard (66' Memphis Depay), Juan Mata, Anthony Martial, Wayne Rooney.
Fenebahce Stambuł: Volkan Demirel - Sener Ozbayrakli, Simon Kjaer (46' Emmanuel Emenike), Martin Skrtel, Hasan Ali Kaldirim, Souza, Mehmet Topal, Roman Neustaedter, Alper Potuk, Robin van Persie, Volkan Sen (69' Ismail Koybasi).
Żółta kartka: Simon Kjaer (Fenerbahce Stambuł).
Sędzia: Benoit Bastien (Francja).
ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu