Trener Wisły Płock nie ma żalu do Dominika Furmana

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński

W meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Płock przegrała z Cracovią 0:1, ale spotkanie mogło mieć zupełnie inny przebieg, gdyby w Dominik Furman wykorzystał rzut karny, który sędzia Krzysztof Jakubik podyktował przy wyniku 0:0.

W I połowie piątkowego spotkania Wisła Płock nie mogła w żaden sposób zagrozić Cracovii, ale w 30. minucie stanęła przed doskonałą okazją na objęcie prowadzenia, gdy Piotr Malarczyk sfaulował w swoim polu karnym Dimitara Iliewa. Piłkę na "wapnie" ustawił Dominik Furman, ale nie zdołał pokonać Grzegorza Sandomierskiego, posyłając piłkę nad bramką Cracovii.

To już drugi niewykorzystany przez niego rzut karny w tym sezonie. Wcześniej zmarnował "11" w spotkaniu 8. kolejki z Zagłębiem Lubin - wówczas uderzona przez niego piłka odbiła się od słupka bramki rywali.

Trener Wisły, Marcin Kaczmarek nie miał jednak pretensji do pechowej strzelca. - Rzut karny to najlepsza z możliwych sytuacji. Dominik na pewno czuje niedosyt, ale to na tyle doświadczony i mocny psychicznie piłkarz, że nie widziałem powodów, dla których miałby nie wykonywać tego rzutu karnego.

Czy Furman pozostanie etatowym wykonawcą "11" w zespole beniaminka? Wcześniej dwa rzuty karne jednak wykorzystał. Trener Kaczmarek nie chciał podejmować decyzji "na gorąco" po meczu przy Kałuży 1: - Zobaczymy. Będziemy rozmawiać na ten temat. Na taką decyzję przyjdzie pora.

FC Barcelona – Deportivo La Coruña NA ŻYWO w sobotę o 16:10 w Eleven! Oglądaj na elevensports.pl lub u największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Łukasz Teodorczyk wykonał swoje zadanie bardzo dobrze

Komentarze (0)