Lechia Gdańsk znakomicie otworzyła sezon 2016/2017. Biało-Zieloni po dziesięciu kolejkach z 22 punktami na koncie zajmują drugie miejsce w tabeli. W sobotę gdańszczanie na wyjeździe zagrają z Legią Warszawa, która pogrążona jest w marazmie.
Stołeczny zespół uzbierał zaledwie dziesięć oczek. Na dodatek nie zdołał jeszcze wygrać meczu na własnym boisku. Czy to stawia Lechię w roli faworyta sobotniego spotkania?
- I tak, i nie. Trzeba pamiętać o tym, że Legia nadal jest bardzo groźna na własnym boisku. Drużyna po ostatnich zamieszaniach będzie chciała udowodnić, że nadal trzeba się z nią liczyć w walce o mistrzostwo Polski. Nie przeceniałbym tej roli faworyta. Jedziemy do Warszawy z nastawieniem, że jesteśmy w stanie zagrać 90 minut na wysokim poziomie - tłumaczy Piotr Nowak.
- Jeśli marzysz o trzech punktach w takich meczach to musisz wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. W naszej grze nie może być przestojów - dodaje szkoleniowiec gdańskiej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Jakub Czerwiński: Nie wiem skąd ta różnica
Warszawski zespół w sobotę rozegra drugie spotkanie pod wodzą Jacka Magiery. W debiucie Legia przegrała ze Sportingiem Lizbona 0:2. Piotr Nowak podkreśla jednak, że gra stołecznej drużyny uległa poprawie.
- 45 minut meczu Legii ze Sportingiem pokazało, że piłkarze potrafią grać w piłkę. Byli zaangażowani, agresywni. Próbowali kombinacyjnych akcji. Warszawianie wypracowali sobie kilka pozycji, które mogli zamienić na bramki - ocenia.
Dla Nowaka będzie to drugie spotkanie przy Łazienkowskiej 3. W poprzednim sezonie Lechia zremisowała 1:1. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył Grzegorz Kuświk.
- Pamiętam, że wówczas Legia grała wysokim pressingiem, ale nam udało się z niego wychodzić obronną ręką. Dwoma, trzema podaniami wytrącaliśmy Legię z uderzenia. W sobotę chcemy zagrać szybko i kombinacyjnie. Piłkarze nie mogą holować piłki - zauważa Nowak.
Sobotnie spotkanie Legii z Lechią rozpocznie się o 20:30.