Arsene Wenger: Nie mam obsesji na punkcie trofeów

PAP / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu Arsene Wenger
PAP / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu Arsene Wenger

Arsene Wenger chciałby zostać w Arsenalu tak długo, jak będzie czuł, że może "coś jeszcze dać klubowi". Francuski menedżer przyznał, że zdobycie kolejnego trofeum przed odejściem z klubu nie jest jego obsesją.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnich trzech latach Wenger sięgnął z Arsenalem dwa razy po Puchar Anglii i dwa razy po Tarczę Wspólnoty. W czasie swojego pobytu w klubie z północnego Londynu ten trener sześciokrotnie sięgał po każde z tych trofeów, a także trzy razy wygrał Premier League (po raz ostatni w sezonie 2003/2004).

Francuz świętuje dwudziestolecie pracy w Arsenalu. Doświadczony trener został zapytany przez dziennikarzy, czy zdobycie kolejnego trofeum przed odejściem z klubu jest jego celem.

- To nie jest moją obsesją. Czas mówi o tym, czego dana osoba dokonała. Alex Ferguson byłby tak samo świetnym menedżerem, nawet gdyby nie odszedł będąc w danym momencie na szczycie - przyznał Wenger.

- Klub i kibice ciągle chcą mojego pozostania i ja również chcę zostać. Do pozostania przekonuje mnie również myśl, że mogę coś jeszcze dać klubowi. Możecie zobaczyć, że prowadzę zespół inaczej niż pięć, dziesięć czy dwadzieścia lat temu - dodał.

Prowadzony przez Wengera Arsenal zmierzy się w niedzielę z Burnley (początek meczu o godz. 17:30). Londyński zespół po sześciu kolejkach Premier League zajmuje czwarte miejsce.

ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Miroslav Radović tłumaczy się z pudła

Komentarze (0)