Paweł Dawidowicz, który do VfL Bochum trafił z drugiego zespołu Benfiki Lizbona, przed przerwą reprezentacyjną siedział na ławce rezerwowych. Tym razem szkoleniowiec drużyny z Zagłębia Ruhry dał szansę grę młodemu Polakowi, który na boisku pojawił się w 83. minucie w miejsce Timo Perthela.
Bochum przegrywało wówczas w spotkaniu 4. kolejki z beniaminkiem 2. Bundesligi różnicą jednego gola, a ostatecznie uległo Wurzburger Kickers 0:2.
Debiutu w oficjalnym meczu VfB Stuttgart wciąż nie doczekał się Marcin Kamiński, ale środkowy obrońca ma przynajmniej miejsce w kadrze meczowej (1:2 z 1. FC Heidenheim). W trudniejszym położeniu znajduje się Adam Matuszczyk, który za kadencji Franciszka Smudy występował w reprezentacji Polski.
Pomocnik Eintrachtu Brunszwik od początku sezonu nie mieści się nawet wśród rezerwowych, choć w poprzednim sezonie często grał w "jedenastce" zespołu Torstena Lieberknechta. W ostatnim czasie wystąpił w meczu kontrolnym, jednak - jak widać - nie poprawił notowań u trenera i przeciwko Erzgebirge Aue (2:0) w lidze znów mógł tylko usiąść na trybunach.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Żewłakow: na Miliku ciąży zbyt duża presja (źródło TVP)
{"id":"","title":""}