Trener GKS Bełchatów: usłyszeliśmy kilka cierpkich słów od kibiców. Gołaszewski: to był dobry mecz

Po trzymającym w napięciu spotkaniu Polonia Warszawa pokonała 2:1 GKS Bełchatów. Tak o spotkaniu 5. kolejki II ligi mówili na pomeczowej konferencji trenerzy obu klubów.

O sporym pechu mogą mówić piłkarze i trenerzy drużyny z Bełchatowa.Jeszcze 10 minut przed końcem meczu utrzymywał się remis, jednak dość przypadkowa bramka Michała Zapaśnika dała zwycięstwo Polonii Warszawa. Po stracie gola  GKS miał jeszcze szanse na wyrównanie, ale świetnie spisywał się golkiper gospodarzy Dominik Pusek.

- Gratuluję zwycięstwa trenerowi Polonii. Trudno tak na gorąco powiedzieć coś więcej po tym przegranym meczu. Uważam, że nie byliśmy słabsi, mieliśmy w tym spotkaniu swoje sytuacje. Niestety, kolejny raz niefrasobliwość w defensywie kosztowała nas stratę punktów - mówił trener GKS-u Bełchatów Andrzej Konwiński.

- Jesteśmy winni zwycięstwa naszym kibicom, którzy na mecz z Polonią licznie przyjechali do Warszawy. Po meczu z ich strony padło kilka cierpkich słów, mam nadzieję, że podziała to na chłopaków mobilizująco - dodawał szkoleniowiec gości.

Klasę rywala docenił trener Polonii Warszawa Igor Gołaszewski. Dyplomatycznie wypowiadał się na temat pracy sędziego - w trakcie spotkania podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, włącznie z przyznaniem GKS-owi Bełchatów dyskusyjnego rzutu karnego. To jednak "Czarne Koszule" wyszły zwycięsko z tej batalii, wygrywając drugi mecz w sezonie.

ZOBACZ WIDEO Rozbieganego Szczecina nie zatrzymały nawet upały (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

- Spotkanie stało na wysokim poziomie, wyróżniającym się na tle ligi. Drużyna GKS-u zagrała dobry mecz. Trochę szkoda tej sytuacji w wyniku której podyktowany został przeciwko nam rzut karny - oceniał mecz Gołaszewski.

- Wydaje mi się, że sędzia dziś pragnął zostać głównym aktorem widowiska. Ale więcej nie będę się na temat jego pracy nie wypowiadał, pozostawiam to odpowiednim władzom - dodawał trener Polonii.

Trener Polonii został spytany również przez Adriana Zagórskiego z portalu DumaStolicy.pl, czy wiedział, że mecz z GKS-em Bełchatów z trybun oglądał Leszek Ojrzyński. Obecność bezrobotnego dziś trenera mogła zostać zinterpretowana jako swoiste wotum nieufności dla szkoleniowca "Czarnych Koszul". Gołaszewski stwierdził, że nie wiedział o fakcie obecności Ojrzyńskiego na meczu.

Źródło artykułu: