Grzegorz Niciński po wygranej z Legią: Dla takich chwil warto żyć

- Wznieśliśmy się na wyżyny swoich umiejętności. Cały zespół zagrał naprawdę dobre zawody. Rzadko się zdarza wygrywać 3:1 na Legii - mówi Grzegorz Niciński, szkoleniowiec Arki Gdynia, która sensacyjnie pokonała mistrza Polski.

Arka Gdynia sprawiła nie lada sensację w Warszawie. Beniaminek Lotto Ekstraklasy, który miał wcześniej ogromne problemy z grą na wyjazdach, pokonał przy Łazienkowskiej 3 Legię 3:1. To największa niespodzianka 6. kolejki gier. Arka po tym zwycięstwie usadowiła się na pozycji lidera rozgrywek.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy na stadionie Legii. To był trudny mecz. Legia jest naprawdę bardzo dobrą drużyną. Uważam, że w sobotę nie wykorzystała swoich sytuacji. My byliśmy za to bardzo skuteczni. Duże brawa dla mojej drużyny, która zostawiła wiele zdrowia - przyznaje Grzegorz Niciński, architekt sukcesów Arki Gdynia.

Dla żółto-niebieskich była to pierwsza wygrana w historii przy Łazienkowskiej 3. - Wspaniały moment. Cieszę się, że piszemy nową kartę w historii klubu. Naprawdę dla takich chwil warto żyć - tłumaczy opiekun Arki.

Mecz znakomicie ułożył się dla gdynian. Już po kilku minutach goście po fatalnym błędzie Jakuba Rzeźniczaka objęli prowadzenie. Marcus Vinicius da Silva potężnym strzałem pokonał Arkadiusza Malarza. Kilka chwil później mógł znów wpisać się na listę strzelców, ale  chybił. Marazm warszawskiego zespołu trwał, co skrzętnie wykorzystali goście. Adam Marciniak strzałem z dystansu podwyższył wynik. Po przerwie ten sam piłkarz ostatecznie przypieczętował zwycięstwo Arki.

- Kluczem do zwycięstwa okazała się gra zespołowa. Wszystko bardzo dobrze funkcjonowało. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i je wykorzystaliśmy. Jesteśmy beniaminkiem i takie mecze kosztują nas dużo zdrowia. Nie ma co się oszukiwać. Gramy energetyczny futbol, ale to nam przynosi efekt - zauważa Niciński.

W następną sobotę Arka w meczu na szczycie zagra z Zagłębiem Lubin.

ZOBACZ WIDEO Jak świat zapamięta Rio po igrzyskach? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: