Za samą transakcję sprzedaży 80 procent udziałów, która dojdzie do skutku w najbliższych dniach, Silvio Berlusconi ma uzyskać około 700 mln euro. 80-latek zadbał jednak nie tylko o swój interes, ale również o dobro klubu - w trakcie negocjacji zapewnił trenerowi Vincenzo Montelli pokaźną sumę na transfery.
- Postanowiłem przekazać Milan w ręce osób, które są w stanie sprawić, że klub wróci na szczyt. Nigdy nie stawiałem zbyt wygórowanych żądań w kwestii wyceny udziałów, jednak domagałem się gwarancji wzmocnień i wywalczyłem 400 mln euro na transfery w ciągu dwóch lat - przyznaje były premier Republiki Włoch.
Wciąż nie ujawniono tożsamości nowych właścicieli AC Milan, jednak Berlusconi uspokaja, że dokonał przemyślanego wyboru. - To poważni ludzie, którzy w swoim biznesie korzystają także z państwowego kapitału. Myślę, że ostatni wybór, jakiego dokonałem, okaże się właściwy i sprawi, że Milan znów znajdzie się wśród najlepszych. Końcówka mojej kadencji nie poszła tak, jakbym sobie tego życzył, ale 30-lecie było generalnie bardzo udane - tłumaczy Berlusconi.
Dodajmy, że przed kilkoma dniami również Inter Mediolan został przejęty przez Chińczyków. Firma Suning Group nabyła od dotychczasowego indonezyjskiego właściciela Ericka Thohira większościowy pakiet udziałów, a nowym prezydentem Nerazzurrich będzie Zhang Jindong.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Lawina transferowa z udziałem Biało-Czerwonych. "Już nikt nie boi się inwestować w Polaków"