Dzięki wywalczeniu trzech punktów w Kielcach Jagiellonia Białystok przeskoczyła w tabeli swojego sobotniego przeciwnika i ostatecznie zakończyła rozgrywki na jedenastej lokacie. Czy taki wynik satysfakcjonuje Bartłomieja Drągowskiego? - Sezon wyglądał tak jak wyglądał. Zajęliśmy miejsce w dolnej części tabeli, mieliśmy swoje gorsze i lepsze momenty. Z tych lepszych można powiedzieć, że się utrzymaliśmy, a z tych gorszych, że nie trafiliśmy do tej górnej ósemki - ocenił.
Utalentowany bramkarz przyznał, że indywidualnie otrzymał dużą szkołę piłkarskiego życia. - Przez te dwa lata grania w Jagiellonii dużo się nauczyłem, bo w pierwszym sezonie grałem o mistrza, a teraz walczyłem o utrzymanie. Tych bramek trochę potraciliśmy, każdy uważa inaczej, jedni, że to ja formy nie miałem. Moim zdaniem natomiast jako drużyna byliśmy dysponowani trochę gorzej.
18-latek nie ukrywał, że cieszy się na myśl o przerwie. - Na szczęście ten sezon już się dla nas skończył - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO Żurek kontra dziennikarz."Niech pan nie rzuca oskarżeń!" (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Podopieczni Michała Probierza mierzyli się z dobrze dysponowanym przeciwnikiem. Korona nie doznała porażki w ostatnich dwunastu pojedynkach i to ona była faworytem. Mimo defensywnej taktyki to jednak goście zaprezentowali lepszą skuteczność. - Jestem zadowolony z tego, że drużyna wygrała. Zawsze lubię jak występuje dużo młodych zawodników i w tym meczu tak było. Szkoda mi tylko Pawła Olszewskiego, bo ta druga żółta kartka była chyba niezasłużona.
Nie jest tajemnicą, że Bartłomiej Drągowski znajduje się w kręgu zainteresowań wielu poważnych europejskich klubów. Czy występ na Kolporter Arenie był jego ostatnim w barwach Jagi? - W najbliższym czasie będę wiedział, cierpliwie czekam - zakończył.