Co prawda w pierwszym meczu obu ekip minimalnie lepsza była drużyna z Kluczborka, to jednak w rewanżu zdecydowanie wyżej stały akcje Olimpii Grudziądz, która w 2016 roku nie przegrała jeszcze meczu. W tym czasie podopieczni trenera Jacka Paszulewicza pokonali między innymi GKS Katowice czy Zagłębie Sosnowiec, oraz zremisowali z Arką Gdynia.
Piłkarze z Grudziądza nie narzucili jednak rywalom swojego stylu gry. Pierwszą groźną okazję gospodarze stworzyli w 19. minucie. Z lewego skrzydła precyzyjną centrą popisał się Marcin Kaczmarek, piłka trafiła do Michala Pitera-Bucko, który strzałem głową trafił tylko w poprzeczkę. Dopiero od tego momentu podopieczni Jacka Paszulewicza złapali wiatr w żagle i zaczęli dominować na boisku. Brakowało jednak precyzji w przysłowiowym "ostatnim" podaniu, dlatego defensywa MKS-u zażegnywała niebezpieczeństwo na 16 metrze.
Dosyć niespodziewanie na prowadzenie w sobotnim meczu wyszli goście. Strzelcem gola okazał się Maciej Kowalczyk, który otrzymał prostopadłe podanie od Brodzińskiego. Doświadczony snajper beniaminka, strzałem z ostrego kąta pokonał bezradnego Fabiniaka. Na odpowiedź Olimpii nie musieliśmy długo czekać. Pięć minut później przytomnie w polu karnym gości zachował się Nildo, który strzałem głową wyrównał stan meczu.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Mak przed Legią: każdy marzy o takim meczu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Jak się okazało, to nie był koniec emocji w pierwszej połowie. Sprawy w swoje nogi wziął w 45. minucie Maciej Kowalczyk, który precyzyjnym strzałem nie dał żadnych szans bramkarzowi Olimpii.
W drugiej połowie podopieczni Jacka Paszulewicza razili nieporadnością. Na trybunach można było odczuć duże zniecierpliwienie, gdyż postawa Olimpii Grudziądz daleka była od ideału. Fani biało-zielonych nie poznawali swoich zawodników, którzy w ostatnich tygodniach imponowali swoją grą. Dopiero po kwadransie gry miejscowi mieli szanse na wyrównanie, jednak ponownie Michal Piter-Bucko trafił w poprzeczkę.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Piłkarze z Grudziądza bardzo skomplikowali swoją sytuację w tabeli. Goście z Kluczborka natomiast w dalszym ciągu pozostają w grze o utrzymanie w I lidze.
Olimpia Grudziądz - MKS Kluczbork 1:2 (1:2)
0:1 - Maciej Kowalczyk 34'
1:1 - Nildo 39'
1:2 - Maciej Kowalczyk 45'
Olimpia Grudziądz: Fabiniak - Ciechanowski, Zitko, Malec, Szarpak (56' Smoliński), Piter-Bućko - Darmochwał, Kaczmarek (46' Kurowski), Zigon (68' Trzepacz), Banasiak - Nildo.
MKS Kluczbork: Pogorzelec - Uszalewski, Orłowicz, Kursa, Brodziński - Niziołek, Szewczyk, Kasperkiewicz (72' Nowacki), Madejski (78' Nitkiewicz) - Kowalczyk (86' Swędrowski), Kojder.
Żólte kartki: Banasiak (Olimpia) oraz Brodziński, Kowalczyk, Szewczyk (MKS Kluczbork).
Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).