Waldemar Fornalik: Potrafiliśmy zepchnąć Legię do głębokiej defensywy

 / Fornalik największe sukcesy osiągał w Ruchu Chorzów
/ Fornalik największe sukcesy osiągał w Ruchu Chorzów

Ruch Chorzów zagrał bardzo dobry mecz z Legią Warszawa i niewiele mu zabrakło, aby pokonać lidera tabeli. - Stworzyliśmy przynajmniej trzy, cztery stuprocentowe sytuacje - przyznał Waldemar Fornalik.

Kibice Ruchu Chorzów we wtorkowy wieczór przecierali oczy ze zdumienia. Tak dobrze grającego zespołu Niebieskich przy Cichej nie widziano od kilku tygodni. Lider tabeli Legia Warszawa miał duże problemy i zdobyty w Chorzowie punkt dla wicemistrzów Polski jest dużym sukcesem. - Można powiedzieć, że był to kawałek meczu. Szczególnie w drugiej połowie zagraliśmy jedno z lepszych spotkań w jakim do tej pory uczestniczyliśmy. Potrafiliśmy w wielu sytuacjach zepchnąć Legię do głębokiej defensywy. Stworzyliśmy przynajmniej trzy, cztery stuprocentowe sytuacje. To także świadczy o tym, że był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Nie wiem co powiedział trener Legii, ale ja na pewno czuję niedosyt, bo wydaje mi się, że mieliśmy więcej sytuacji. Brakowało tylko bramek, a tak to było wszystko, co kibice mogli sobie wyobrazić. Szybkie akcje, sytuacje podbramkowe, agresywna gra, zaangażowanie, determinacja, to wszystko o co chodzi w piłce nożnej - ocenił spotkanie opiekun gospodarzy Waldemar Fornalik.

Piłkarzom Ruchu nie udało się pokonać Wojskowych, ale gospodarze pokazali, że jesienna porażka w Chorzowie z Legią 1:4 była konsekwencją budowania zespołu w trakcie rozgrywek. - Nie obawiałem się powtórki, bo wtedy to był dopiero któryś nasz mecz w lidze. Wtedy ten zespół tworzył się. Wielu zawodników miało niewiele spotkań w ekstraklasie. Były to dla nich pierwsze mecze. Chociażby dla Mateusza Cichockiego, który jest mądrzejszy o te kilka spotkań rozegranych w Ekstraklasie. Na pewno jest bardziej doświadczony. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły Legii, ale zależało mi na tym, abyśmy zagrali solidne spotkanie i tak się stało. Cały zespół zasłużył na pochwały, nie tylko skrzydła. Dobrze wszystko funkcjonowało - dodał trener Niebieskich.

Zobacz wideo: #dziejesienazywo. Rafał Wolski ponownie gwiazdą w Polsce. "Mógł zmarnować swój talent"