Sprawa dotyczy sprzedaży praw telewizyjnych przez UEFA w latach 2003-2006. Chodzi o rozgrywki Ligi Mistrzów, Pucharu UEFA oraz Superpucharu Europy. W aferze "Panama Papers" wyszło na jaw, że federacja sprzedała je pośrednikowi zarejestrowanemu w raju podatkowym. Pod umowami widnieje podpis Gianniego Infantino, ówczesnego dyrektora departamentu prawnego UEFA, a od kilku tygodni prezydenta FIFA.
UEFA deklaruje pełną współpracę z policją. Według dokumentów sprzedawała m.in. prawa na pokazywanie Ligi Mistrzów w Ekwadorze firmie "Cross Trading", zarejestrowanej w raju podatkowym, za 111 tysięcy euro. Ta z trzykrotnym przebiciem sprzedawała je telewizji ekwadorskiej.
UEFA zapewnia, że konkurs był czysty i otwarty a wygrała go firma, która zaoferowała zdecydowanie najlepsze warunki. Z kolei Infantino miał podpisać umowę jako jeden z uprawnionych do tego dyrektorów w UEFA.
Obecnie Hugo i Mariano Jinkis, szefowie firmy Cross Trading, są oskarżeni przez prokuratorów z USA o wręczanie wielomilionowych łapówek.
Infantino nie jest oskarżony o odniesienie jakiejkolwiek korzyści majątkowej w związku z transakcjami.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: Bayern pobił kolejny rekord. W... piłkarskim "dziadku"
Ta instytucja jest jak kartel narkotykowy.