Marcin Brosz po "pikniku" w Niecieczy: Był to mecz dla koneserów

Nie zaprezentowany styl, a zdobyte punkty są najważniejsze dla sztabu szkoleniowego Korony. Złocisto-krwiści wygrali w Niecieczy 1:0 i w dalszym ciągu mogą zrealizować przedsezonowy cel - jest nim miejsce w pierwszej ósemce.

W ostatnich pojedynkach z udziałem kieleckiego zespołu emocji i goli nie brakowało. Nic więc dziwnego, że i przy okazji 29. kolejki wielu kibiców liczyło, że stadion w Niecieczy będzie świadkiem porywającej batalii. Niestety skończyło się na "piknikowym" tempie.

- To spotkanie nie było porywające, brakowało ciekawych sytuacji. Była to rywalizacja dla koneserów, chociaż pojawiło się kilka interesujących zagrań - rozpoczął swoją wypowiedź Marcin Brosz.

Szkoleniowiec gości nie ukrywał swojego zadowolenia z końcowego rezultatu oraz sposobu, w jaki jego zawodnicy zdobyli gola. - Z ciężkiego terenu wywozimy pełną pule. Cieszy, że zdobyliśmy bramkę ze stałego fragmentu. Długo nad tym pracowaliśmy. Czekaliśmy na efekty i przyszły one w najważniejszym momencie - mówił o bramce zdobytej przez Kamila Sylwestrzaka.

Kielczanie od pierwszych sekund mogli liczyć na głośne wsparcie swoich kibiców. I do nich również Marcin Brosz skierował kilka słów. - Chciałem podziękować kibicom. Ich doping bardzo nam pomógł w tej ważne rywalizacji.

Zobacz wideo: Bartosz Kopacz: Wolałbym nie strzelić gola, ale dowieźć zwycięstwo

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: