Już od 7. minuty Jagiellonia grała w "10" po tym, jak czerwoną kartką ukarany został Igors Tarasovs. Białostoczanie nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z Wisłą i już do przerwy przegrywali 0:4.
- Życie trenera jest brutalne. Coś można zaplanować, ale potem dostaje się czerwoną kartkę. Do tego momentu było to wyrównane spotkanie, ale potem zbyt szybko straciliśmy gola i nie potrafiliśmy się zorganizować, a Wisła nabrała rozpędu - mówi Michał Probierz.
- Nie przypominam sobie takiego meczu, by do przerwy mój zespół przegrywał 0:4. To był trudny moment, trudno było podnieść morale drużyny, ale w drugiej połowie pokazaliśmy, że jednak potrafimy bronić - dodaje trener Jagiellonii.
Mimo porażki białostoczanie mogą zachować 8. miejsce w tabeli i na to liczy trener Probierz. Szkoleniowiec Jagiellonii wierzy w to, że jego zespół stać na właściwą reakcję po blamażu w Krakowie.
- To bolesne, trzeba to przyjąć z pokorą, ale to nadal inni muszą nas gonić. Jeśli wygramy dwa ostatnie spotkania, to na pewno awansujemy do grupy mistrzowskiej. Musimy pokazać charakter i jaja. Wierzę w tych zawodników - kończy opiekun Jagiellonii.
Zobacz wideo: Stanisław Czerczesow: ja jestem najlepszym psychologiem Hamalainena
{"id":"","title":""}
Treningi, kwalifikacje i wyścig 2016 FORMULA 1 ROLEX AUSTRALIAN GRAND PRIX na żywo tylko w Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.