Tomas Vestenicky - ryzyko, które może się opłacić

- To ryzyko, które może się opłacić - mówi o transferze Tomasa Vestenicky'ego trener Cracovii, Jacek Zieliński. 20-letni Słowak nie zdobył jeszcze ani jednej bramki w seniorskim futbolu, ale ma opinię dużego talentu.

Cracovia wypożyczyła Tomasa Vestenicky'ego z Romy do końca sezonu. Słowak jest związany z włoskim klubem od stycznia 2014 roku, a do Rzymu przeniósł się tuż po MŚ U-17 w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podczas których zdobył 5 bramek w czterech meczach. W I zespole Giallorossich nie zadebiutował, a występował jedynie w drużynie Primavery, dla której strzelił 14 goli w 31 spotkaniach. Rundę jesienną bieżącego sezonu spędził na wypożyczeniu do II-ligowej Modeny, ale bilans jego przygody z klubem ze Stadio Alberto Braglia to tylko trzy występy.

20-latek jest w Krakowie od czwartku, ale dopiero w piątek po raz pierwszy będzie trenował z zespołem Jacka Zielińskiego. Opiekun Pasów na razie wstrzymuje się z szerszymi komentarzami na temat swojego nowego napastnika, ale docenia jego umiejętności strzeleckie.

- Więcej powiem o nim po paru treningach. Na pewno umie jedno: strzelać gole. Całe życie był skuteczny, zdobywał wiele bramek w juniorskich reprezentacjach Słowacji. W Romie się nie przebił, ale to nic złego, bo tam naprawdę trudno zaistnieć - mówi trener Cracovii i dodaje: - Teraz Tomas chce zaistnieć w piłce seniorskiej. Ma dobre referencje. Dobrze o nim wypowiada się Erik Jendrisek, który obserwował go od dłuższego czasu.

Vestenicky nie ma łatwego zadania. Cracovia nie ma problemu ze zdobywaniem bramek, zespół trenera Zielińskiego jest najskuteczniejszą drużyną Ekstraklasy, a w pierwszej kolejce rundy wiosennej wygrał z Górnikiem Zabrze 3:0, choć grał już bez Denissa Rakelsa, który jesienią strzelił 15 goli.

- Nie ma dużo czasu na błyśnięcie, ale przychodzi do nas w specyficznym momencie, bo trafia do dobrze grającego i skutecznego zespołu. Z drugiej strony sam ostatnio wiele nie grał. Być może obie strony ryzykują, ale może to ryzyko się opłaci. Po wypożyczeniu możemy go wykupić, więc nasz interes jest zabezpieczony. Jeśli się sprawdzi, to go wykupimy i nikt go nam nie podbierze - mówi Zieliński.

Vestenicky jest piątym zimowym nabytkiem Cracovii, ale Pasy nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa na rynku transferowym. Teraz priorytetem dla krakowskiego klubu jest ściągnięcie środkowego obrońcy. Po odejściu Sretena Sretenovicia trener Zieliński ma do dyspozycji tylko trzech stoperów.

- Być może jeszcze się coś wydarzy. Nawet kiedy Sreten był z nami, szukaliśmy środkowego obrońcy. Teraz te działania muszą zostać zintensyfikowane - mówi Zieliński i dodaje: - Nie robiliśmy Sretenowi przeszkód w tym, żeby skorzystał z atrakcyjnej oferty dłuższego kontraktu, którą otrzymał od tajskiego klubu. To dla niego dobre wyjście. U nas i tak miałby mniejsze szanse na grę.

Zobacz wideo: Kuriozalna sytuacja podczas sparingu w Hiszpanii. Wiatr niemal zdmuchnął bramkę z boiska

Źródło artykułu: