Cracovia - Górnik Zabrze: Niepokonani kontra niezwyciężeni

Sobotni mecz 22. kolejki Ekstraklasy Cracovia - Górnik Zabrze będzie starciem drużyn, na których rywale nie znaleźli sposobu już od dłuższego czasu. Po półtorarocznej przerwie na Kałuży 1 znów zagra Sebastian Steblecki.

W tym artykule dowiesz się o:

Pasy są niepokonane od siedmiu kolejek. Krakowianie po raz ostatni ulegli rywalom 30 października, przegrywając 0:1 z Górnikiem Łęczna, a w siedmiu kolejnych meczach zdobyli 15 punktów. Jeszcze dłużej, bo od 12 września zespół Jacka Zielińskiego nie przegrał przed własną publicznością.

Górnik z kolei po raz ostatni uznał wyższość rywala, którym była Korona Kielce, w 15. kolejce i a od tego czasu zdobył 12 z 18 możliwych do zdobycia punktów. To o trzy "oczka" więcej więcej niż w pierwszej części sezonu, ale mimo bardzo udanego finiszu rundy jesiennej, zabrzanie spędzili przerwę zimową w strefie spadkowej.

Grudzień i styczeń Górnik wykorzystał na wzmocnienie się przed walką o utrzymanie. Do drużyny Leszka Ojrzyńskiego dołączyli Paweł Golański, Marcis Oss, Ken Kallaste, Szymon Matuszek, Sebastian Steblecki oraz Jose Kante i w spotkaniu z Cracovią może zadebiutować każdy z nich oprócz kontuzjowanego Golańskiego. W ani jednym meczu rundy wiosennej nie zagrają za to Erik Grendel i Rafał Kosznik.

- Całe szczęście, że Ekstraklasa rusza. Chcemy zdobyć punkty w Krakowie. Ostatnie wyjazdowe mecze nam wychodziły. Strzelaliśmy dużo bramek i wracaliśmy z trzema punktami. Oby ta passa była podtrzymana, bo wtedy przed derbami humory byłyby lepsze. Będziemy walczyć od pierwszego do ostatniego gwizdka - mówi trener Ojrzyński.

W Cracovii nie zaszło tak dużo zmian jak w Zabrzu, ale Pasy straciły Denissa Rakelsa. Autor 15 jesiennych goli odszedł do Reading FC. - On strzelił 30 procent goli, więc nie powiem, że to stało się bezboleśnie. Jak się traci najlepszego strzelca drużyny, to nie da się tego załatać w parę tygodni. Ale życie Cracovii bez Denissa toczyło się wcześniej i będzie się toczyło dalej - mówi trener Zieliński.

Do tego na inaugurację z powodu kontuzji nie zagra Miroslav Covilo, a żaden z pozyskanych zimą zawodników nie wywalczył sobie miejsca w pierwszym składzie Pasów. - Brak Miro i Denissa to znaczne ubytki. Trudno powiedzieć, że w meczu z Górnikiem będziemy mocniejsi niż jesienią - mówi Zieliński.

Oczy kibiców Cracovii będą w sobotę zwrócone na Sebastiana Stebleckiego. Jeden z nowych graczy Górnika to w końcu wychowanek Pasów, który w I zespole występował w latach 2011-2014. We wrześniu 2014 roku przeniósł się do holenderskiego SC Cambuur Leeuwarden, a w styczniu wrócił do Polski, wiążąc się z Górnikiem. Teraz zadebiutuje w jego barwach na stadionie swojego macierzystego klubu.

- Powrót na stare śmieci powoduje dodatkowy dreszczyk emocji. To zdarza mi się pierwszy raz w przygodzie z piłką, by mieć okazję występu przeciwko swojej byłej drużynie. Cracovia to klub, w którym się wychowałem i spędziłem wiele lat. Mam ten klub w sercu. Takie są losy zawodników, że czasami przychodzi taki moment, że gra się przeciwko drużynie, w której się człowiek wychował. Będę robił wszystko, by strzelić bramkę, ale tej radości z ewentualnego gola nie będę zbytnio celebrował - deklaruje Steblecki.

Cracovia - Górnik Zabrze / sb. 13.02.2016 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Cracovia: Sandomierski - Wójcicki, Polczak, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Dąbrowski, Budziński - Jendrisek, Cetnarski, Kapustka - Zjawiński.

Górnik: Janukiewicz - Sadzawiski, Oss, Danch, Magiera - Madej, Sobolewski, Matuszek, Kwiek, Steblecki - Kante.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Źródło artykułu: