Największe problemy zdrowotne miał Marco Paixao, który z tego powodu nie grał w sparingach, również w sobotnim meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Teraz sytuacja Portugalczyka wygląda dużo lepiej i jest szansa, że pojawi się w kadrze meczowej na sobotnie spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
- Marco dochodzi do pełnej sprawności i liczymy, że będzie do naszej dyspozycji. Jego terapia przebiega bardzo szybko. W poniedziałek miał zdjęte szwy i nie ma przeciwwskazań, by mógł mocno trenować. Podczas obozu z nami trenował i był na odprawach. Czekamy na to, by dostać zielone światło od sztabu medycznego - powiedział Piotr Nowak.
Szkoleniowiec mógł być zadowolony z tego, jak przebiegły ponad miesięczne przygotowania pod jego wodzą. - Najważniejsze, że nie było groźnych kontuzji. Zespół wykonał fantastyczną pracę. Ukłony dla sztabu medycznego, który na miejscu korygował stan zawodników. Piłkarze podeszli odpowiedzialnie do obciążeń na obozie i do reżimu treningowego. To jest baza, nad którą pracowaliśmy. Egzamin nastąpi w sobotę - dodał Nowak.
W ostatnim spotkaniu sparingowym z powodu drobnych urazów nie zagrał Michał Mak, który jest już do dyspozycji trenera. Wcześniej w rezerwach wystąpił Adam Dźwigała. Kadra Lechii jest bardzo szeroka. - Wszyscy zawodnicy są nam potrzebni. Nie przewidujemy też żadnych wypożyczeń. To, że ostatnio Adam Dźwigała grał w rezerwach było spowodowane lekkim urazem tego piłkarza. Strzelił jednak gola przeciwko drużynie z Pelplina i wszyscy trenerzy jacy byli na tym spotkaniu, podkreślali, że spisał się bardzo dobrze. Uraz mógł być spowodowany tym, że przyjechał do Turcji w połowie zgrupowania i nie był przyzwyczajony do takich obciążeń. Teraz jest już sprawny - opisał sytuację trener Lechii.
Nowa twarz polskiej Ekstraklasy!