Zawodnicy Górnika Zabrze na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim przebywają od 11 stycznia. W trakcie obozu zabrzanie rozegrali dwa sparingi, w których zremisowali z MKS-em Kluczbork (1:1) oraz pokonali Chojniczankę Chojnice (2:0). Oprócz zajęć na boisku zawodnicy trenują w hali, a w niedzielę udali się na ściankę wspinaczkową do Wolsztyna.
Z przebiegu obozu zadowolony jest szkoleniowiec zabrzańskiego klubu. Jedynym zmartwieniem są kontuzje trzech zawodników. - Mogę być zadowolony z pracy na zgrupowaniu i sparingów. Szkoda tylko, że do tej pory nie mogłem ujrzeć w akcji Pawła Widanowa i Erika Grendela. Natomiast Rafał Kurzawa zagrał tylko w pierwszym meczu, zaś przed grą z Chojniczanką doznał urazu mięśnia czworogłowego i musi przejść badania. Podobnie jak i Widanow, którego boli noga. Co do Grendela to on jest po zabiegu operacyjnym i powoli wraca do formy - powiedział Leszek Ojrzyński.
We wtorek zabrzanie w sparingowej konfrontacji zmierzą się we Wrocławiu z Miedzią Legnica. Ponownie szkoleniowiec Górnika da szansę gry prawie wszystkim zawodnikom. - W meczu z Miedzią Legnica wyjdą na boisku dwie jedenastki, ale w trochę innym zestawieniu, niż to było ostatnio. Chodzi o to, by się chłopcy lepiej poznali. Grendel, Kurzawa i Widanow z Miedzią nie zagrają - przyznał Ojrzyński.
Na obozie w Grodzisku Wielkopolskim piłkarze Górnika intensywnie trenowali i w związku z tym szkoleniowiec zabrzańskiego klubu zdecydował się dać swoim podopiecznym nieco odpoczynku. - Zmęczenie się skumulowało i zawodnicy po powrocie dostaną dwa dni wolnego. Trochę odpoczniemy od siebie. W piątek mamy trening w Zabrzu, zaś w sobotę wylatujemy z Krakowa do Hiszpanii - stwierdził Ojrzyński.