Ekipa Krychowiaka w ćwierćfinale Pucharu Króla! Niespodziewany awans II-ligowca

 / PAP/EPA/PACO PUENTES
/ PAP/EPA/PACO PUENTES

Sevilla króluje w stolicy Andaluzji! Podopieczni Unaia Emery'ego pokonali w dwumeczu lokalnego rywala, Real Betis, 6:0! Niespodziewanie w ćwierćfinale Pucharu Króla znalazła się również ekipa Mirandes, która wyeliminowała Deportivo La Coruna.

Real Betis przeżywa najgorszy okres w tym sezonie. Poprzednio Andaluzyjczycy wygrali na początku grudnia w 1/16 finału Pucharu Króla, a po ostatniej ligowej porażce z funkcji trenera został zwolniony Pepe Mel. W rewanżowym meczu z Sevillą zastąpił go dotychczasowy opiekun rezerw - Juan Merino, który jednak nie odmienił oblicza zespołu.

W ostatnim miesiącu to już trzecie derby Sewilli. Ligowa konfrontacja zakończyła się bezbramkowym remisem, w pierwszym spotkaniu 1/8 finału gracze Unaia Emery'ego wygrali 2:0, a we wtorkowym rewanżu rozbili rywala 4:0. Już pierwsza akcja meczu zakończyła się trafieniem Jose Antonio Reyesa, który był jednym z najlepszych graczy na boisku. Przed zmianą stron wynik podwyższył Adil Rami. Francuz trafił na Sanchez Pizjuan w ostatnie lato i dopiero w styczniu doczekał się premierowego gola w nowych barwach.

Sevilla nie musiała się zbytnio wysilać, by strzelić kolejne bramki. Na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu trenerskim nosem popisał się trener zdobywcy Ligi Europy. Na boisku pojawili się Michael Krohn-Dehli oraz Kevin Gameiro i już w pierwszej swojej akcji Duńczyk zaliczył asystę, a Francuz podwyższył rezultat! Dzieła zniszczenia Betisu zakończył były gracz Chelsea Londyn. Gael Kakuta wykorzystał zagranie Gameiro i w swoim 4. meczu zdobył pierwszego gola dla Andaluzyjczyków. 24-latek do tej pory miał sporego pecha, a przez dwie kontuzje nie mógł grać przez 2,5 miesiąca.

Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Grzegorz Krychowiak, który zdobył jedną z bramek w pierwszym meczu.

Spośród 16 ekip w 1/8 finału aż 14 przedstawicieli miała Primera Division, a po jednym II i III liga w Hiszpanii. Rodzynek z zaplecza ekstraklasy, CD Mirandes, spotkał się z jedną z rewelacji pierwszej części sezonu - Deportivo La Coruna. Ekipa z Galicji na wyjeździe zremisowała 1:1 i była faworytem przed rewanżem na własnym boisku.

Trener Victor Sanchez dał szansę kilku zmiennikom i... się przeliczył. Deportivo przegrało na własnym boisku 0:3 i dalej zagra aktualnie 9. ekipa w Segunda Division.

Pozostałe rewanżowe mecze 1/8 finału Pucharu Króla odbędą się w środę i czwartek. Losowanie ćwierćfinałów będzie miało miejsce w piątek.

Rewanżowe mecze 1/8 finału Pucharu Króla:

Sevilla FC - Real Betis 4:0 (2:0)
1:0 - Reyes 4'
2:0 - Rami 35'
3:0 - Gameiro 73'
4:0 - Gael Kakuta 89'

Pierwszy mecz: 2:0
Awans: Sevilla FC

Składy:

Sevilla FC: Sergio Rico - Mariano, Timothee Kołodziejczak, Adil Rami, Sergio Escudero - Vicente Iborra, Steven N'Zonzi - Jose Antonio Reyes (73' Michael Krohn-Dehli), Ever Banega (64' Gael Kakuta), Jewhen Konoplianka - Fernando Llorente (73' Kevin Gameiro).

Real Betis: Antonio Adan - Cristiano Piccini, German Pezzella, Bruno Gonzalez, Juan Manuel Vargas - Joaquin, Didier Digard (61' Foued Kadir), Petros, Francisco Portillo, Dani Ceballos (46' Fabian Ruiz) - Ruben Castro (83' Jorge Molina).

Żółte kartki: Iborra (Sevilla) oraz Ruben Castro (Betis).

Sędzia: Mateu Lahoz.

Deportivo La Coruna - CD Mirandes 0:3 (0:1)
0:1 - Provencio 41'
0:2 - Bastidas 55'
0:3 - Provencio 71'

Pierwszy mecz: 1:1
Awans: CD Mirandes

Hamalainen już na Malcie. Fin doleciał na obóz treningowy Legii Warszawa

Komentarze (0)