- Calciopoli? Nazwano mnie zdrajcą, ale tym, który naprawdę został zdradzony, jestem ja, wszyscy my, którzy dawaliśmy z siebie maksimum, zarówno na treningach, jak i w meczach. Zostaliśmy pozbawieni dwóch tytułów mistrzowskich nie z naszej winy - stwierdził.
- Tak, czuję się zdradzony i rozczarowany Juventusem. Także nowym zarządem klubu, który ani razu mnie nie wezwał, nie dał mi do zrozumienia, że nadal chce na mnie liczyć. Pieniądze, które zarobiono na naszych transferach załatały po części dziurę w budżecie. Podaliśmy im zatem pomocną dłoń - dodał Włoch.