Michał Pazdan nie zagra w hicie, ale żalu do sędziego nie ma

W niedzielnym meczu 19. kolejki Ekstraklasy z Wisłą Kraków (2:0) Michał Pazdan otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie, przez co nie wystąpi w zaplanowanym na 20. serię spotkaniu Legii Warszawa z Piastem Gliwice.

W 73. minucie spotkania Michał Pazdan sfaulował w środku pola Macieja Jankowskiego, za co sędzia Jarosław Przybył natychmiast pokazał mu żółtą kartkę, wykluczając tym samym kapitana Legii z udziału w meczu następnej kolejki, w którym wicemistrzowie Polski podejmą przy Łazienkowskiej 3 lidera Ekstraklasy.

- Nie jestem zadowolony, ale nie z Pazdana, a z decyzji sędziego - Michał nie zasłużył na tę kartkę - mówił po spotkaniu trener Stanisław Czerczesow.

Pazdan z kolei nie ma pretensji do sędziego Przybyła: - To nie było celowe zagranie. Przerwałem akcję, a takich sytuacji w meczu jest wiele. Interpretacja zależy od sędziego: mógł pokazać albo nie mógł. Takie życie obrońcy, że czasem trzeba przerwać akcję. Bardzo żałuję, że nie będę mógł zagrać z Piastem.

- Mecz z Piastem będzie bardzo ważny, ale wcześniej mamy spotkanie z Napoli. Pojedziemy do Włoch w dobrych nastrojach - nic nie możemy stracić, a tylko możemy zyskać - dodaje Pazdan.

Dzięki zwycięstwu w Krakowie Legia zbliżyła się do Piasta na pięć punktów, ale kapitan Legii przekonuje, że Wojskowi nie świętowali specjalnie triumfu na terenie największego rywala.

- W szatni nie było euforii, ale kamień spadł nam z serca, że wygraliśmy z Wisłą. Wisła była dobrze dysponowana, ale przetrwaliśmy jej napór. To był mecz, który miał pokazać, czy idziemy w dobrym kierunku. To był nasz 35. mecz w tej rundzie. Do końca roku musimy dać z siebie wszystko, a potem przyjdzie czas na odpoczynek - mówi Pazdan.

Wobec absencji Pazdana i kontuzji Rafała Makowskiego partnerem Igora Lewczuka na środku obrony Legii w meczu z Piastem mogą zostać Tomasz Jodłowiec, Jakub Rzeźniczak i Stojan Vranjes.

Źródło artykułu: