Podbeskidzie - Legia: Piłkarskie święto pod Klimczokiem, Górale grają o przełamanie

W niedzielnym meczu 17. kolejki Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzy się na własnym stadionie z Legią Warszawa. Dla Górali będzie to kolejna szansa na odniesienie pierwszego w tym sezonie domowego zwycięstwa.

Podbeskidzie Bielsko-Biała to jedyna w tym sezonie drużyna, która nie odniosła domowego zwycięstwa. Z siedmiu dotychczasowych pojedynków rozegranych na obiekcie przy ulicy Rychlińskiego Górale trzykrotnie zremisowali i cztery razy musieli uznać wyższość rywali. W tym roku bielszczanie tylko w dwóch domowych meczach pokonali rywali. - Chcemy wreszcie odczarować stadion - przyznał Robert Podoliński.

Górale przed tygodniem doznali pierwszej porażki pod wodzą Podolińskiego. Podbeskidzie w 41. minucie objęło prowadzenie, ale w ostatniej akcji przed przerwą KGHM Zagłębie Lubin doprowadziło do wyrównania, a tuż po wznowieniu gry zdobyło drugiego gola. Bielszczanie do końca atakowali i starali się doprowadzić do wyrównania, ale sztuka ta im się nie powiodła. - Będziemy mieli nad czym pracować, takie mecze się zdarzają i trzeba wyciągnąć jak najszybciej wnioski. Następne spotkanie mamy z Legią i będziemy chcieli się zrehabilitować za porażkę z Zagłębiem - powiedział szkoleniowiec bielskiego klubu.

Nie ma co ukrywać, że faworytem tego pojedynku będzie Legia Warszawa. Wicemistrzowie Polski po szesnastu kolejkach zajmowali drugą pozycję w ligowej tabeli, a ich strata do prowadzącego Piasta Gliwice wynosiła 8 punktów. Gliwiczanie w piątek pokonali Ruch Chorzów i postawili Legię w trudnym położeniu. W Bielsku-Białej podopieczni Stanisława Czerczesowa muszą odnieść zwycięstwo, by mieć jakąkolwiek szansę na dogonienie Piasta w ligowej tabeli.

Górale będą się starali wykorzystać zmęczenie rywali, którzy w czwartek grali w Lidze Europy. W dodatku Legioniści przystąpią osłabieni brakiem Jakuba Rzeźniczaka, Dominika Furmana, Ivana Trickovskiego, Ivicy Vrdoljaka i Michała Masłowskiego. Pod znakiem zapytania stoi występ Michała Pazdana, za to gotowy do gry ma być Aleksandar Prijović. Zdecydowanie lepiej pod tym względem wygląda sytuacja Podbeskidzia. Z powodu kontuzji nie wystąpią Bartłomiej Konieczny, Damian Chmiel i Anton Sloboda.
 
Mecz ten ciekawie zapowiada się pod wieloma względami. Podbeskidzie z Legią grało już jedenaście razy i tylko trzy razy pokonało wyżej notowanych rywali. Największą niespodziankę Górale sprawili w pierwszej potyczce tych ekip w Ekstraklasie, kiedy to na Łazienkowskiej pokonali Legię. Dla bielszczan będzie to szansa na zmazanie plamy po tegorocznej porażce 0:5 z wicemistrzami Polski. Na spotkaniu z Legią trybuny Stadionu Miejskiego mają się wypełnić po brzegi, a w Bielsku-Białej szykuje się piłkarskie święto.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa / nd. 29.11.2015, godz. 15:30.

Przypuszczalne składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Adam Pazio, Kristian Kolcak, Krystian Nowak, Adam Mójta - Marek Sokołowski, Kohei Kato - Jakub Kowalski, Mateusz Możdżeń, Mateusz Szczepaniak - Robert Demjan.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Tomasz Brzyski - Stojan Vranjes, Tomasz Jodłowiec - Guilherme, Ondrej Duda, Michał Kucharczyk - Nemanja Nikolić.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (0)