Lech Poznań zachował szansę na awans dzięki remisowi FC Basel z Fiorentiną. Gdyby Włosi sięgnęli po trzy punkty, a wydawało się, że tak się stanie, bo prowadzili już 2:0, to poznaniacy ostatni mecz grupowy graliby o pietruszkę. Ostatecznie w Szwajcarii spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Mimo to szanse lechitów nie są duże. Przede wszystkim będzie trzeba pokonać FC Basel, co w dotychczasowych trzech rywalizacjach się nie udało. Tym razem Lech nie stoi na straconej pozycji. Będzie miał po swojej stronie atut własnego boiska, a Szwajcarzy mogą zlekceważyć to spotkanie, ponieważ są już pewni awansu.
Gorzej, że mistrzowie Polski muszą liczyć na zwycięstwo Belenenses Lizbona z Fiorentiną. Tylko taki wynik pozwoliłby Lechowi awansować. Tym bardziej bolesna jest druga bramką jaką podopieczni Jana Urbana stracili w rewanżowym starciu z Fiorentiną. Gdyby mieli lepszy bilans bezpośredni, to Viola mogłaby zremisować z Portugalczykami.
Trzeba jednak pamiętać, że Lech za dwa tygodnie zagra nie tylko o awans, ale również o pieniądze i punkty do rankingu klubowego. Dlatego zwycięstwo z Basel będzie cenne nawet w przypadku braku awansu do kolejnej rundy.
[multitable table=659 timetable=16567]Tabela/terminarz[/multitable]