Bliski koniec Sevilli w pucharach - tragedia czy dar od losu?

 / CRISTINA QUICLER/AFP
/ CRISTINA QUICLER/AFP

Jeśli Sevilla przegra w środę z Borussią Moenchengladbach, to spadnie na ostatnie miejsce w tabeli grupy D w Lidze Mistrzów. Czy zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Europy zakończą starty w pucharach już jesienią?

Choć Sevilla FC ma już tylko iluzoryczne szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, to najbliższy mecz z Borussią M'gladbach będzie niezwykle istotny dla drużyny Unaia Emery'ego. Jeśli Hiszpanie przegrają na wyjeździe z BMG, to będą o krok od zakończenia swojej przygody w europejskich pucharach już jesienią.

Niesamowity mecz z Barceloną o Superpuchar Europy na początku sezonu miał być zapowiedzią kolejnych fantastycznych miesięcy dla kibiców z Andaluzji. Ostatnie miesiące są jednak dla drużyny pasmem kolejnych rozczarowań, szczególnie w Lidze Mistrzów.

W pierwszych czterech kolejkach fazy zasadniczej Champions League Sevilla zdobyła tylko trzy punkty i ich sytuacja w grupie D jest zła. W obecnej sytuacji klub musi myśleć nie o możliwym awansie, ale o utrzymaniu trzeciej pozycji w tabeli, premiującej do gry wiosną w Lidze Europy.

W środę Sevilla zagra na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach i nie będzie faworytem tego spotkania. To niemiecki zespół jest obecnie na fali wznoszącej i prezentuje się znacznie lepiej w ostatnich tygodniach niż Grzegorz Krychowiak i jego koledzy.

Wprawdzie kilkanaście dni temu Sevilla pokonała na własnym boisku Real Madryt (3:2), jednak ostatni weekend trochę zweryfikował wartość tego zwycięstwa. El Clasico pokazało, w jak fatalnej dyspozycji są podopieczni Rafy Beniteza, a spotkanie Andaluzyjczyków z Realem Sociedad San Sebastian zakończyło się porażką (0:2).

To kosztowało ich spadek na 11. miejsce w tabeli Primera Division. Na szczęście dla Sevilli punkty potraciły także m.in. Villarreal, Celta i Valencia, które znajdują się przed nimi. Kolejne porażki mogą jednak spowodować, że strata do drużyn, które będą walczyć o czołowe miejsca na koniec sezonu, urośnie do zbyt dużych rozmiarów.

Nie brakuje opinii, że szansą na poprawę sytuacji w lidze jest... odpadnięcie z europejskich pucharów. Pojawiają się głosy, że Sevilla nie jest w tym sezonie przygotowana na równoczesną rywalizację w La Liga i Lidze Mistrzów (bądź Lidze Europy). Czy to prawda? Wprawdzie kontuzje nie oszczędzają drużyny z Pizjuan, ale obecnej kadry Emery'emu może zazdrościć wielu innych szkoleniowców.

Właśnie to kto ma lepszą ławkę rezerwowych może zadecydować o wyniku środowego spotkania. Goście wystąpią bez Daniela Carrico, Nicolasa Parejy, Gaela Kakuty i Marco Andreolliego. Z kolei Andre Schubert nie będzie mógł skorzystać z takich asów jak Alvaro Dominguez, Andre Hahn, Nico Schulz, Patrick Herrmann czy Martin Stranzl.

Czy rzeczywiście odpadnięcie z europejskich rozgrywek wyszłoby Sevilli na dobre? To pozostaje tylko kwestią dziennikarskich rozważań. Wydaje się bowiem niewiarygodne, by drużyna mająca w swoim składzie takich walczaków jak Krychowiak odpuściła dwa ostatnie spotkania fazy grupowej. Koszulka Sevilli zobowiązuje. Miano obrońcy tytułu zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Europy także.

Źródło artykułu: