- Myślę, że to dobry początek współpracy z trenerem. Mamy inne założenia taktyczne, niż u poprzedniego szkoleniowca. Czy więcej biegamy podczas treningów? Na pewno tak, choć futbol to nie samo bieganie. Pan Czerczesow o tym pamięta i większość czasu ćwiczymy jednak z piłką - komentuje Kucharczyk.
Zawodnik Legii, bardzo odprężony po meczu, przyznaje, że z legionistów zeszło nieco ciśnienie po zwycięstwie z Cracovią. Wicemistrzowie Polski tylko zremisowali dwa ostatnie mecze w lidze.
- Każde zwycięstwo buduje, nieważne czy w dobrym, czy złym stylu. W końcu przełamaliśmy niemoc, pomaga to korzystniej zacząć nowy tydzień. Ale gadaniem niczego nie zdziałamy. To powtarza nam trener. Podczas zajęć też nie chce nam za bardzo zawracać głowy. Na początku treningów jest chwila rozmowy, maksymalnie pięć minut, a później praca, praca i jeszcze raz praca - kończy Kucharczyk.
Idziemy po podwójną koronę i wyjście z grupy w LE !!!
Ku chwale polskiej piłki !