Spotkanie lidera i wicelidera tabeli Bundesligi w Monachium zapowiadało się na hit, ale nie było zbyt wyrównane. Bayern Monachium dominował na boisku od samego początku, a jego zawodnicy szaleli w polu karnym rywala, strzelając raz po raz. Borussia Dortmund nie miała prawie nic do powiedzenia w tym spotkaniu.
- Ten wynik to na pewno nie jest to, czego oczekiwaliśmy w tym spotkaniu, ale musimy zaakceptować bolesną rzeczywistość. Nie byliśmy wystarczająco mocni, żeby stawić czoła przeciwnikowi - mówił po meczu szkoleniowiec gości Thomas Tuchel. - Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, ale w ostatnim kwadransie nie utrzymaliśmy konsekwencji w naszej grze. Musimy grać bardziej uważnie i z większą koncentracją w każdej minucie i każdej akcji. Wiedzieliśmy, że musimy się wznieść na wyżyny naszych możliwości, żeby móc nawiązać walkę z taki rywalem jak Bayern, ale nie byliśmy w stanie. Po trzecim golu wiedziałem, że już jest po meczu - dodał trener przegranych.
Josep Guardiola przede wszystkim pogratulował swoim zawodnikom. - Dziękuję im tylko za ten mecz, ale za ostatnie parę miesięcy. Od samego początku walczyli z całych sił, bo Borussia wysoko zawiesiła poprzeczkę. Traciliśmy piłkę, nie mieliśmy zbyt wielu szans przed pierwszym golem, dopiero po nim sytuacja się odmieniła. Jestem szczęśliwy, bo pokonaliśmy jeden z najlepszych zespołów Europy - mówił z uśmiechem, ale ostrzegał przed nadmiernym optymizmem. - Przed nami jeszcze wiele meczów ligowych, w których musimy zagrać równie dobrze. Nie zdobyliśmy dziś żadnego tytułu. Poza tym nasza gra nie była idealna, popełniliśmy sporo błędów. Czeka nas jeszcze dużo ciężkiej pracy.
- Borussia stanęła dziś bardzo wysoko w obronie, prawie na środkowej linii. Było nam bardzo trudno znaleźć przestrzeń do naszej gry krótkimi podaniami pomiędzy rywalami - przyznał po meczu Thomas Mueller, który strzelił dwa pierwsze gole dla gospodarzy. - To są bardzo ważne trzy punkty, bo mamy teraz siedem punktów przewagi nad Borussią w tabeli, rozmiarem naszego zwycięstwa daliśmy też jasny sygnał wszystkim innym, że jesteśmy mocni. Ale nikt nie da nam prezentów w lidze i po przerwie na mecze reprezentacji musimy utrzymać naszą obecną formę i nadal walczyć o każdy punkt. Wszyscy zawodnicy naszej drużyny mają świetne podejście mentalne i na pewno nikt nie spocznie na laurach. Jesteśmy nadal głodni zwycięstw - zapewnił zawodnik walczący o tytuł króla strzelców Bundesligi.