II liga: Cierpiały drużyny z czołówki

Jako pierwsi na boisko w tej serii gier wyszli piłkarze GKS-u Tychy, którzy na wyjeździe mierzyli się z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Jeszcze w poprzednim sezonie ci pierwsi grali w I lidze, a drudzy byli na ustach całej Polski dzięki znakomitym występom w Pucharze Polski. Teraz oba zespoły są w zupełnie innej sytuacji. GKS Tychy śmiało walczy o powrót na zaplecze Ekstraklasy, Błękitni są na dnie tabeli.

Po sobotnim spotkaniu sytuacja nie uległa zmianie. O wyniku zdecydowało piękne trafienie Łukasza Grzeszczyka z rzutu wolnego. Pogrążyło ono gospodarzy, a podbudowało gości. - Zawsze wychodzimy na boisko zmobilizowani, a później na boisku widzę inną drużynę, bez zęba, iskry. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Przez kilka tygodni straciliśmy wszystko co jeszcze niedawno mieliśmy - kręcił głową z niedowierzaniem Radosław Wiśniewski z Błękitnych.

Następnie do ciekawego spotkania doszło w Stalowej Woli. Miejscowa Stal jeszcze kilka dni temu walczyła w Pucharze Polski, gdzie musiała uznać wyższość Zawiszy Bydgoszcz. Tym razem jednak zielono-czarni potwierdzili, że w II lidze wygrać innym na ich stadionie jest niesłychanie trudno. Po pięknym trafieniu Damiana Łanuchy Stalówka zwyciężyła 1:0. Na Podkarpaciu głęboko odetchnęli z ulgą, bo drużynie Jaromira Wieprzęcia bardzo brakowało punktów.

Do niespodzianki doszło natomiast w Brzesku. Siarka Tarnobrzeg w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze, stąd jej porażka 0:4 z Okocimskim może budzić zaskoczenie. Po raz kolejny okazało się, że w II lidze każdy wynik jest możliwy. Przekonali się o tym także w Częstochowie, gdzie Raków, jeden z głównych kandydatów do awansu, przegrał z beniaminkiem z Bytomia.

Swój mecz jako jedyna drużyna z czołówki wgrała natomiast Wisła Puław. Dzięki temu triumfowi piłkarze Bohdana Bławackiego awansowali w tabeli. Czyżby Wisła dość nieoczekiwanie miała włączyć się do walki o awans?

Pierwszą porażkę w sezonie poniósł lider z Mielca. Stal nie będzie miło wspominać dalekiej podróży do Kołobrzegu. Kotwica faworyta pokonała bowiem 1:0. Mecz dwóch beniaminków, Gryfa Wejherowo z Olimpią Zambrów, zakończył się natomiast remisem 2:2.

Kolejnej porażki doznał także ROW 1964 Rybnik, który jeszcze w poprzednim sezonie bliski był awansu do I ligi. Teraz ten zespół dostał lekcję futbolu od Znicza Pruszków, który zwyciężył 3:0. Rybniczanie tym samym... umocnili się w dole tabeli. Konia z rzędem temu, kto przed rozpoczęciem sezonu wskazałby na to, że na tym etapie rozgrywek w strefie spadkowej będą się znajdować takie zespoły, jak wspominani Błękitni czy ROW 1964 Rybnik.

W niedzielę rozegrane zostanie ostatnie spotkanie ten kolejki. Nadwiślan Góra zmierzy się w nim z Radomiakiem Radom. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16:00.

Wyniki sobotnich meczów 9. kolejki II ligi

Błękitni Stargard Szczeciński - GKS Tychy 0:1 (0:0)
0:1 - Łukasz Grzeszczyk 74' 

Stal Stalowa Wola - Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
1:0 - Damian Łanucha 63'

Raków Częstochowa - Polonia Bytom 0:2 (0:1)
0:1 - Damian Michalik 10'
0:2 - Daniel Lika 67'

Legionovia Legionowo - Wisła Puławy 1:2 (0:1)
0:1 - Jarosław Niezgoda 42'
1:1 - Omar Monterde 66'
1:2 - Jarosław Niezgoda 66'

Okocimski Brzesko - Siarka Tarnobrzeg 4:0 (1:0)
1:0 - Radosław Jacek 26'
2:0 - Radosław Jacek 26'
3:0 - Arkadiusz Lewiński 74'
4:0 - Paweł Pyciak 85'

Gryf Wejherowo - Olimpia Zambrów 2:2 (0:1)
0:1 - Kamil Zapolnik 11'
1:1 - Krzysztof Wicki 64'
2:1 - Krzysztof Wicki 76'
2:2 - Arkadiusz Mroczkowski 90'

Znicz Pruszków - ROW 1964 Rybnik 3:0 (1:0)
1:0 - Andrzej Niewulis 11'
2:0 - Arkadiusz Jędrych 79'
3:0 - Patryk Kubicki 90'

Kotwica Kołobrzeg - Stal Mielec 1:0 (0:0)
1:0 - Mateusz Kolodziejski 69'