Holenderski dziennik De Telegraf podał, że Leo Beenhakker jest jednym z ośmiu trenerów, których zatrudnienie rozważają władze klubu z Rotterdamu. Inni to m.in. Frank Rijkaard czy Ronald Koeman.
Beenhakker powiedział, że nie prowadził żadnych rozmów z działaczami Feyenoordu. - Tylko nie to! Znowu? Ostatnio był Sunderland, później PSV, a teraz Feyenoord. A jak jutro zwolnią Mourinho, to też zadzwonicie? - zapytał dziennikarzy Przeglądu Sportowego.
Źródło artykułu: