Silny lider, Błękitni szorują dno - relacja z meczu Stal Mielec - Błękitni Stargard Szczeciński

Na zakończenie kolejki II ligi Stal Mielec pokonała stargardzian, choć przegrywała już 0:2. Błękitni mieli bić się o awans, a wylądowali na ostatnim miejscu w tabeli.

Zanim Paweł Kukła zagwizdał pierwszy raz - piłkarze Stali Mielec wiedzieli już, że niezależnie od wyniku, zostaną na szczycie tabeli. Mogli na dodatek wypracować sobie dodatkową przewagę nad grupą pościgową. Udało się to zrobić, choć niewiele na to wskazywało do 45. minuty. Błękitni Stargard Szczeciński byli podrażnieni serią niepowodzeń i ruszyli do ataku.
[ad=rectangle]
Pierwsze uderzenia w kierunku bramki Tomasza Libery oddał Michał Magnuski. Piłkarz ten stracił poprzedni, historyczny sezon, ale że strzelać gole potrafi, kibice wiedzą. Dwa lata temu był nawet blisko zdobycia korony króla strzelców. Po niecelnych strzałach ostrzegawczych 28-latek dał Błękitnym prowadzenie. Była 20. minuta i dobre uderzenie Magnuskiego znalazło drogę do bramki przy biernej postawie obrońców.

Stargardzianie chcieli pójść za ciosem, a lob Jakuba Okuszki był minimalnie niecelny. W 44. minucie Magnuski znów trafił do siatki i to przepięknym, atomowym uderzeniem z ponad 30 metrów. Cudowne trafienie dało gościom dwa gole przewagi, które w ostatecznym rachunku nie pozwoliły nawet zapunktować.

Stal musiała i zaatakowała. Łukasz Żegleń i Andreja Prokić zmarnowali dobre sytuacje strzeleckie jeszcze przed golem Magnuskiego. Przed zejściem do szatni bramka kontaktowa stała się jednak faktem. Sebastian Łętocha dostawił głowę do dośrodkowania i przywrócił nadzieje na dobry wynik w Mielcu.

Jakoś tak się ostatnio układają mecze Stali, że gole zdobywają piłkarze o imieniu Sebastian. W 71. minucie wysoki obrońca Zalepa wykorzystał swój atut i główkował do bramki na 2:2 po centrze Bartosza Nowaka z rzutu rożnego. Gol zamknął okres spotkania, w którym obie drużyny atakowały, a Maciej Liśkiewicz trafił nawet w poprzeczkę

W ostatnich minutach lider pokazał, że nieprzypadkowo plasuje się tak wysoko w tabeli. Odrobił stratę z nawiązką, a 3:2 zrobiło się po następnym stałym fragmencie i uderzeniu głową. Autorem złotego gola - Michał Bierzało w 87. minucie. Szał radości na trybunach. Mielczanie pozostają niepokonani i mają już pięć punktów przewagi nad wiceliderem.

Błękitni dołują. Wypuścili z rąk prowadzenie 2:0 i zostali oficjalnie czerwoną latarnią. Po pożegnaniu się z Pucharem Polski wszystkie siły zespołu miały być skoncentrowane na lidze, do składu wrócił filar środka pola Piotr Wojtasiak, a jednak coś zacięło się w drużynie, która zamierzała walczyć o awans. Być może potrzebuje impulsu, nowej motywacji.
 
Stal Mielec - Błękitni Stargard Szczeciński 3:2 (1:2)
0:1 - Michał Magnuski 20'
0:2 - Michał Magnuski 44'
1:2 - Sebastian Łętocha 45'
2:2 - Sebastian Zalepa 70'
3:2 - Michał Bierzało 86'

Składy:

Stal: Libera - Zalepa, Bierzało, Sulewski, Getinger - Duda, Żubrowski (76' Radulj), Nowak (84' Marciniec) - Żegleń (46' Prejs), Prokić, Łętocha (64' Cholewiak).

Błękitni: Ufnal - Siwek, Liśkiewicz, Pustelnik, Wawszczyk - Wiśniewski, Kazimierowicz, Okuszko (74' Bednarski), Baranowski (57' Wojtasiak), Gutowski - Magnuski (72' Gajda).

Żółte kartki: Nowak, Marciniec (Stal) oraz Pustelnik, Bednarski (Błękitni).

Sędzia: Paweł Kukla (Kraków).

Źródło artykułu: